Protesty w USA. Amerykanie strajkują przeciwko wpływom miliarderów
Tysiące Amerykanów wyszło na ulice, by protestować przeciwko wpływom miliarderów na rząd. Wydarzenia odbyły się w wielu miastach w Stanach Zjednoczonych podczas Święta Pracy.
Najważniejsze informacje
- Protesty odbyły się w ponad 900 miastach USA.
- Główne hasło to "Pracownicy ponad miliarderami".
- Demonstracje krytykowały wpływy korporacji na politykę.
Podczas tegorocznego Święta Pracy tysiące ludzi w całych Stanach Zjednoczonych wzięło udział w protestach przeciwko wpływom miliarderów i korporacji na amerykańską administrację. Wydarzenia zorganizowane przez koalicję May Day Strong odbyły się w ponad 900 miastach.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Pracownicy ponad miliarderami
Główne hasło protestów: "Pracownicy ponad miliarderami", miało na celu podkreślenie znaczenia praw pracowniczych. Saqib Bhatti z Action Center on Race and the Economy otwarcie skrytykował bogatych sponsorów polityki prezydenta Trumpa, wskazując na rosnącą frustrację wśród obywateli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krytyka korporacji
W Chicago protestujący skupili się na firmie Valor Equity Partners, związanej z Antonio Graciasem. W San Francisco demonstranci zwracali uwagę na firmy technologiczne, które korzystają z kontraktów federalnych, co przyczynia się do wypierania pracowników.
Protesty odbywały się również w kontekście zapowiedzi administracji Trumpa dotyczących zwiększenia działań imigracyjnych. Burmistrz Chicago, Brandon Johnson, stanowczo sprzeciwił się wysyłaniu Gwardii Narodowej do miasta.
Organizatorzy podkreślali, że tegoroczne Święto Pracy może być jedną z największych mobilizacji pracowników od dziesięcioleci. Wydarzenia miały przypomnieć o początkach Święta Pracy, obchodzonego na pamiątkę protestu z Nowego Jorku z 1882 r.