Prowadzi salon fryzjerski w Toruniu. Ma zostać deportowany
Bedirhan Ceri, popularny fryzjer z Torunia ma zostać deportowany do Turcji. Taką decyzję wydała Straż Graniczna. Wszystko przez nieodebrane awizo.
Najważniejsze informacje
- Bedirhan Ceri, fryzjer z Turcji, ma być deportowany z Polski.
- Powodem jest nieodebrane awizo dotyczące uzupełnienia wniosku o pracę.
- Prawnicy i klienci walczą, by 24-latek pozostał w kraju.
Bedirhan Ceri, 24-letni fryzjer z Turcji, przyjechał do Torunia w poszukiwaniu lepszego życia. Zatrudnia dwóch Polaków i regularnie opłaca składki ZUS. Mimo to grozi mu deportacja z powodu nieodebranego awizo.
Problem z dokumentacją
W 2024 r. fryzjer złożył wniosek o pozwolenie na pracę. Po miesiącu urzędnicy wezwali 24-latka do uzupełnienia wniosku. Pismo z urzędu jednak do niego nie dotarło, gdyż listonosz nie zostawił awiza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Praca zdalna to za mało. Oni poszli znacznie dalej
- Ustaliliśmy, że Urząd Wojewódzki 22 lutego 2024 roku wezwał Bedirhana do uzupełniania wniosku. 13 maja zrobiliśmy to, ale trzy dni później u fryzjera pojawili się funkcjonariusze Straży Granicznej z informacją, że została wydana decyzja o jego deportacji z Polski. Od przeszło roku próbujemy się od niej odwołać! Bezskutecznie - mówi Patrycja Czerniejewska, radca prawny w rozmowie z "Wyborczą".
Klienci i przyjaciele fryzjera, w tym ksiądz Jarosław Ciechanowski, starają się mu pomóc. - Ksiądz też człowiek, czasem chodzi do barbera - mówi duchowny w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Na portalu Booksy, salon fryzjerski Bedirhana zebrał ponad 300 opinii od klientów z maksymalną oceną 5,0.
Prawne aspekty
Patrycja Czerniejewska podkreśla, że deportacja jest wynikiem błędu poczty. - Listonosz przyznaje się do błędu i potwierdzi to u notariusza - zaznacza prawniczka.
Sytuacja Bedirhana Ceriego jest dramatyczna. Jeśli wróci do Turcji, może zostać aresztowany. Prawnicy i społeczność lokalna nie ustają w staraniach, by zapobiec jego deportacji.
- Zatrudniam dwóch Polaków, płacę osiem tysięcy złotych miesięcznie ZUS, mam zezwolenie na pracę od wojewody do 2028 roku i jestem nielegalny? - mówi rozżalony 24-latek.
Pełnomocniczka mężczyzny w piątek, 20 czerwca złożyła w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie wniosek o wstrzymanie decyzji deportacyjnej. Sąd jeszcze nie wydał decyzji w tej sprawie.