Śmierć dziecka w Brzesku. Szpital wydał oświadczenie po tragedii
20 maja w szpitalu w Brzesku zmarł noworodek. Jego matka zgłaszała, że dziecko miało problemy z oddychaniem. Szpital wydał oświadczenie w sprawie jego śmierci. Podkreślono, iż noworodek podczas przyjęcia był bez oznak życia. Dyrektor zaapelował, "aby nie ferować wyroków przed ostatecznym zbadaniem i wyjaśnieniem przyczyny tego zdarzenia".
Tragedia rozegrała się w nocy z 19 na 20 maja. Około godz. 3.00 w nocy na SOR w Samodzielnym Publicznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Brzesku przyjechała matka z miesięcznym dzieckiem. Kobieta została odesłana na oddział dziecięcy. Niestety, noworodka nie udało się uratować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wjechał w tył auta i przeleciał nad dachem. Wypadek motocyklisty w Lubelskiem
Zgłoszenie dotyczące śmierci dziecka wpłynęło do Komendy Powiatowej Policji w Brzesku. Policjanci zabezpieczyli dokumentację medyczną oraz monitoring. Prokuratura Rejonowa w Brzesku zabezpieczyła ciało dziecka do sekcji. Trwa śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci małoletniego dziecka.
Jedna z osób bliskich obarczyła winą za śmierć dziecka szpital w Brzesku. - Dlaczego pielęgniarki, które są na nocnej zmianie, odsyłają pacjentów na oddział, zamiast udzielić im niezbędnej pomocy OD RAZU? Droga z SOR-u na oddział zadecydowała o życiu dziecka… Czy pielęgniarki z SOR-u widząc przerażonych ludzi, bojących się o swoje niemowlę nie były w stanie natychmiast się nim zająć? Wykonując taki zawód decydowałyście się pomagać innym? Kto odpowie za tą sytuację? Rodzina musi sobie poradzić z tym sama - mówiła osoba z rodziny dziecka, cytowana przez Informator Brzeski.
Śmierć dziecka w Brzesku. Oświadczenie szpitala
Dyrekcja SPZOZ w Brzesku wydała na swojej stronie oświadczenie w sprawie śmierci dziecka. W pierwszej kolejności złożyli wyrazy współczucia rodzinie i bliskim dziecka.
Dyrekcja podkreśla, że dziecko zostało przyjęte do szpitala bez oznak życia. Niezwłocznie została podjęta akcja resuscytacyjna, która okazała się nieskuteczna. W związku z tym, personel szpitala powiadomił organy ścigania. Jednocześnie rodzina została objęta opieką personelu oraz zostało zaproponowane wsparcie psychologiczne. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak trudna jest to sytuacja. Zależy nam na tym, żeby sprawę należycie wyjaśnić. Z tego miejsca Dyrekcja szpitala apeluje, aby nie ferować wyroków przed ostatecznym zbadaniem i wyjaśnieniem przyczyny tego zdarzenia - napisano w komunikacie szpitala.