Tak wygląda komunia w Irlandii. "Na początku byłam zdziwiona"

Maj to miesiąc, w którym wiele dzieci w Polsce przystępuje do Pierwszej Komunii Świętej. Sporo mówi się o tym, że uroczystość zatraciła swój religijny charakter. Dzieci czekają na drogie prezenty, a rodzice wyprawiają przyjęcia, które kojarzą się raczej z weselem.

Ostatnio w sieci pojawiło się nagranie z Irlandii, dzięki któremu niektórzy internauci stwierdzili, że przyjęcia komunijne w Polsce są jednak dość skromne. Chodzi o wideo, na którym widać dziewczynkę w okazałej sukni, wysiadającą z karocy. Okazuje się, że takie stroje w Irlandii nie są dla nikogo zaskoczeniem. Ale różnic w podejściu do komunii między Polską a Zieloną Wyspą, jest więcej.

Czytaj także: Kwiaty na tort komunijny. Które sprawdzą się najlepiej?

W Irlandii Pierwsza Komunia Święta odbywa się w zupełnie inny sposób niż w Polsce. Jak opowiada "Faktowi" pani Ania, Polka mieszkająca na Zielonej Wyspie, przygotowania są mniej stresujące, a dzieci nie muszą uczyć się katechizmu na pamięć. Sama spowiedź to rozmowa z księdzem, bez konfesjonału i formalnej atmosfery.

Podczas mszy, która trwa niespełna godzinę, dzieci siedzą z przodu w ławkach razem z rodzicami. Nie ma obowiązku klękania i nie obowiązuje formalny strój. Kobiety pomagające przy ołtarzu mogą nosić odkryte sandały.

Na początku byłam zdziwiona, ale szybko zauważyłam, że dla Irlandczyków to zupełnie normalne. Tu nikt nie ocenia, jak kto się ubrał – twierdzi pani Anna, rozmówczyni "Faktu".

Dzieci nie noszą tradycyjnych alb. Chłopcy są ubrani w garnitury, dziewczynki zaś - jak relacjonuje kobieta - "wyglądają jak małe panny młode".

Komunia Święta udzielana jest bezpośrednio do rąk, co zaskoczyło panią Anię. Z relacji kobiety wynika też, że uroczystość kończy się w szkolnej sali obok świątyni, gdzie dzieci mogą wspólnie świętować i spędzić czas z rówieśnikami. Dopiero później goście udają się na rodzinny obiad.

Czytaj także: Bójka na mszy w USA. Kapłan ugryzł kobietę podczas udzielania komunii

Najpopularniejszym prezentem komunijnym w Irlandii, podobnie jak w Polsce, są pieniądze.

Goście wręczali koperty. Ja też dałam jedną, a do tego bukiet kwiatów. Z tymi kwiatami był mały problem, bo w Irlandii nie ma takiego zwyczaju, ale pomogła mi Polka z lokalnej kwiaciarni i stworzyła piękny bukiet z niebieskich kwiatów. Od chrzestnego chłopiec dostał dokładnie to, o czym marzył – hoverboard i piłkę – mówi rozmówczyni "Faktu".

"Uważam, że takie podejście – spokojne, rodzinne – jest o wiele bardziej wartościowe. Tu naprawdę chodzi o duchowe przeżycie, a nie stres czy formalności" – podsumowuje kobieta.

Czytaj także: Tak Polacy postrzegają pierwszą komunię. Ta odpowiedź dominuje

Źródło: Fakt.pl