Aniela Siwek| 
aktualizacja 

"To jest rzeźnia". Lekarz o nowej fali koronawirusa

34

Druga fala koronawirusa nie odpuszcza. Nie tylko w Europie, ale także w Stanach Zjednoczonych pojawia się coraz więcej nowych zakażeń i zgonów. Lekarze nie mają wątpliwości, że najbliższe miesiące będą ciężkie.

"To jest rzeźnia". Lekarz o nowej fali koronawirusa
Druga fala koronawirusa znów nadwyręża szpitale. (Getty Images)

Druga fala koronawirusa dotknęła nie tylko Europę, ale i Stany Zjednoczone. W USA odnotowuje się znów rekordowe liczby zakażeń loraz zgonów. Przyczyniły się do tego wybory, święto Halloween i ignorowanie obostrzeń przez setki obywateli.

Każdego dnia odnotowuje się ponad 1 tys. zgonów 100 tys. infekcji. W całym kraju hospitalizowanych jest ponad 50 tys. osób. Odsetek pozytywnych testów wzrósł z 7,2 do 8,2 proc. A eksperci podkreślają, że to dopiero początek.

Druga fala koronawirusa coraz groźniejsza

Szybko rosnąca liczba hospitalizowanych osób może sprawić, że wkrótce USA wróci do stanu sprzed kilku miesięcy. Szpitale i oddziały intensywnej terapii będą zatłoczone, wiele osób umrze, ponieważ pomoc nie dotrze na czas, zabraknie respiratorów.

Zobacz także: Jakie działania należy podjąć w związku z koronawirusem? Dr Sutkowski mówi, jak powinien wyglądać lockdown (WIDEO)
Liczby są dość przerażające. To rzeź. Będziemy musieli podjąć jakieś kroki - mówi dr Peter Hotez, z uniwersytetu medycznego w Baylor

Prezydent Donald Trump miał się znacznie do tego przyczynić. Negował pandemię, a w najtrudniejszych momentach był pochłonięty kampanią prezydencką. Obecnie w USA jest ponad 10 mln zakażonych. Odnotowano także ponad 240 tys. zgonów.

W Europie sytuacja też nie wygląda najlepiej. Rekordy zakażeń odnotowano m.in. w Niemczech, Czechach czy Francji. We Włoszech i Hiszpanii sytuacja także zaczyna wyglądać jak na wiosnę.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić