Znaleźli go. Leśnicy się nie wahali. "Bez pomocy nie miałby szans"
Podczas przejazdu przez lasy na terenie Nadleśnictwa Podanin, leśniczy zauważył młodego daniela zaplątanego w pozostałości po ogrodzeniu. Druty uniemożliwiały mu swobodne poruszanie się. Dzięki szybkiej reakcji i współpracy służb leśnych udało się oswobodzić daniela.
Leśnicy informują o udanej akcji ratunkowej, dzięki której udało się uratować młodego daniela. "Zwierzę zaplątało się w pozostałości po ogrodzeniu, a druty i fragmenty siatki uniemożliwiały mu swobodne poruszanie się. Leśniczy profesjonalnie ocenił sytuację i zdał sobie sprawę, że zwierzę potrzebuje szybkiej pomocy" - czytamy w komunikacie Nadleśnictwa Podanin.
Zwierzę było bardzo zestresowane całą sytuacją, daniel był niespokojny, a to uniemożliwiało przeprowadzenie bezpieczniej akcji ratunkowej przez jedną osobę.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na miejsce przyjechali specjaliści ds. łowieckich oraz pracownik Zakładu Usług Leśnych. Wspólnymi siłami, z zachowaniem szczególnej ostrożności udało się uwolnić daniela z pułapki.
Bez ludzkiej pomocy daniel nie miałby szans na samodzielne oswobodzenie się. Uwięzienie w drutach stanowiło bezpośrednie zagrożenie dla jego życia, mogło doprowadzić do osłabienia zwierzęcia, a w konsekwencji na niebezpieczeństwo ze strony drapieżników - informują leśnicy.
Uwolniony daniel powrócił do swojego naturalnego środowiska.