Polka chciała kupić podpaski w Japonii. W sklepie przeżyła szok

420

Maja prowadzi na Instagramie profil notes_freak. Osobiście jest fanką japońskiej kultury, więc jak tylko nadarzyła się taka okazja - wyjechała do kraju kwitnącej wiśni. Na miejscu jednak spotkała ją nieprzyjemna sytuacja, o czym opowiedziała swoim obserwatorom.

Polka chciała kupić podpaski w Japonii. W sklepie przeżyła szok
Blogerkę zaskoczyło zachowanie sprzedawczyni (Instagram)

Maja na co dzień mieszka i studiuje w Wielkiej Brytanii, a pracuje zdalnie dla firmy z Doliny Krzemowej. Dzięki temu, że może pracować praktycznie z każdego miejsca na świecie - wyjechała na jakiś czas do swojej ukochanej Japonii. Podczas pobytu potrzebowała kupić podpaski. Sposób, w jaki ją obsłużono, wprawił ją w zakłopotanie.

Z konta Mai mogliśmy się dowiedzieć m.in. o tym, ile kosztuje mieszkanie w Japonii, ile trzeba wydać na codzienne zakupy, jakie są koszty transportu, a także jak wyglądają i smakują tradycyjne japońskie słodycze.

Te jedne zakupy

Wpis, który trafił na profil blogerki, powstał 16 marca. Zapewne nawet by się nie pojawił gdyby nie fakt, że zakup podstawowych środków higienicznych dla kobiet, czyli podpasek, był dla Mai wręcz żenujący. Jak opisała - sprzedawczyni szczelnie opakowała jej zakupy, żeby nikt przypadkiem nie zauważył, że kupiła podpaski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: (Nie) musi boleć? - rozmowa Wiktorii Jakubowskiej-Karbowniczek z ekspertkami o endometriozie
Tak to tutaj jest...z jednej strony zaawansowana technologicznie, z drugiej strony bardzo tradycyjna i konserwatywna. Czy to dobrze? Nie wiem, nie krytykuje, to po prostu inna kultura i inne wartości, zawsze warto podchodzić do takich rzeczy z otwarta głową, podróże właśnie tego uczą. Zdecydowanie nie nam - ludziom z zachodu to oceniać, a tym bardziej(!) próbować zmieniać. Możemy mieć spostrzeżenia, jakieś własne przekonania, ale ostatecznie do różnic kulturowych należy podchodzić z szacunkiem - napisała Maja na swoim profilu na Instagramie.
Trwa ładowanie wpisu:instagram

Okres to nie jest temat do chwalenia się

Pod nagraniem rozgorzała dyskusja. Niektórzy zauważyli, że japońska powściągliwość i dyskrecja w temacie okresu jest...dobrym objawem.

Uważam, że okres to nie jest temat do chwalenia się. Tak samo z papierem toaletowym. Nie każdy musi wiedzieć co kupujesz. I jest to po prostu wyższy poziom intymności, do czego wielu Europejczyków nie dorosło.... - komentuje Mikołaj.
Zadbała o Twoja prywatność, dobrze się zachowała. Nie każdy czuje potrzebę pokazywania w około o swoich prywatnych sprawach - wtóruje mu Łukasz.

Wiele internautek zaznacza, że to mężczyźni chwalą japońskie rozwiązanie.

Najbardziej oburzeni Twoim zdziwieniem są mężczyźni? Komentarze pod tym filmem pokazują, gdzie mentalnie są Polscy chłopi - wciąż w XX wieku - pisze Magdalena.
Naprawdę was tak gorszy widok podpasek, tampona czy temat okresu? Okres jest czymś naturalnym, a podpaski czy tampony zwykłym środkiem higienicznym (...) - dodała Klaudia.

O tym, że miesiączka w Japonii jest tematem wstydliwym, już kilka lat temu mogliśmy przeczytać na profilu Pani Miesiączka na Facebooku. Autorka wpisu przyznała, że Japonia jest krajem patriarchalnym, gdzie edukację na temat miesiączkowania przeprowadza się właśnie z dziewczynkami, przez co chłopcy, a w późniejszych latach - mężczyźni, do dorosłości nie mają wiedzy na temat menstruacji.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Normą jest w sklepach parkowanie podpasek i tamponów we wspomniane przez Maję nieprzezroczyste torby. Większość firm wprowadza specjalne kolorowe opakowania podpasek, żeby nie kojarzyły się z menstruacją. Z kolei kobiety rozmawiając między sobą o okresie, często używają określeń, które są zrozumiałe wyłącznie dla nich samych.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić