Zaparkowała na poboczu, żeby nakarmić dziecko. Oto finał

Guillermina Rodriguez z Nowego Jorku jest mamą czwórki dzieci. Jakiś czas temu utknęła ze swoją 3-tygodniową córeczką w gigantycznym korku. Dziecko było głodne i płakało. Kobieta zatrzymała się w pierwszym możliwym miejscu. Niestety, przyszło jej za to słono zapłacić.

Kobieta dostała mandatKobieta dostała mandat
Źródło zdjęć: © YouTube

Nieustający płacz dziecka stresował kobietę, która wiedziała że powinna się zaopiekować córeczką.

Widziałam, że to prywatny teren, ale zdecydowałam że i tak się zatrzymam, żeby nakarmić dziecko - relacjonowała Rodriguez w rozmowie z CBS.

Kobieta usadowiła się na tylnym siedzeniu i zaczęła karmić dziecko. W ciągu kilku minut przed samochodem zatrzymała się policyjna laweta. Kiedy kobieta to dostrzegła, momentalnie przeniosła się na przednie siedzenie, żeby zatrąbić.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Magdalena Boczarska o synku. Mówi o trudach macierzyństwa. "To najtrudniejsze wyzwanie, jakie postawiło przede mną życie"

Mundurowy podszedł do jej samochodu. Guillermina przyznała, że w tym momencie oderwała dziecko od karmienia i opadła jej chusta, która to zasłaniała, przez co technicznie rzecz biorąc miała cały biust na wierzchu.

Zobacz, karmię dziecko! - krzyknęła Rodgriguez do mężczyzny.

Ten zasłonił oczy, odparł "ok!ok!" i nie załadował jej samochodu na lawetę. To nie zmienia jednak faktu, ze kobieta otrzymała mandat za parkowanie w niedozwolonym miejscu.

"Powinni być bardziej wrażliwi"

Guillermina zapowiedziała, że odwoła się od nałożonego mandatu w wysokości 115 usd (ok. 500 złotych). Jej zdaniem stróże prawa powinni być bardziej wrażliwi na niektóre sytuacje losowe.

Uważam, że karmienie dziecka jest wystarczającym powodem do unieważnienia mandatu - powiedziała kobieta w rozmowie z CBS New York.

Dziennikarze stacji skontaktowali się z nowojorską policją. Funkcjonariusze wytłumaczyli, że mundurowy z lawety najpierw wydrukował mandat, a następnie dostrzegł, dlaczego kobieta musiała się zatrzymać.

Jednak w takiej sytuacji nie miał możliwości unieważnienia grzywny. Sprawa będzie miała swój finał w lokalnym sądzie. Guillermina liczy, że sędzia będzie rodzicem.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
Strażak zmarł w drodze na akcję. "90 minut walki"
Strażak zmarł w drodze na akcję. "90 minut walki"
Silne trzęsienie ziemi na Tajwanie. Trwa szacowanie strat
Silne trzęsienie ziemi na Tajwanie. Trwa szacowanie strat
W środku dnia podeszły pod domy. Niezwykłe nagranie
W środku dnia podeszły pod domy. Niezwykłe nagranie
Radiowóz zderzył się z osobówką w Kielcach. Policjant trafił do szpitala
Radiowóz zderzył się z osobówką w Kielcach. Policjant trafił do szpitala
Cyberatak sparaliżował Kuaishou. Boty zalały transmisje w Chinach
Cyberatak sparaliżował Kuaishou. Boty zalały transmisje w Chinach