Widzisz wózek porzucony na poboczu? To może być pułapka

34

Jeśli jesteś w pojedynkę, a zauważysz porzucony wózek czy inny sprzęt związany z dzieckiem (np. nosidełko) i chcesz zbadać, czy jest pusty - lepiej powstrzymaj swoją ciekawość. Robiąc to, możemy narazić się na niebezpieczeństwo, o czym przekonuje agentka nieruchomości Nancy Walsh.

Widzisz wózek porzucony na poboczu? To może być pułapka
Agentka nieruchomości ostrzega przed oszustwami (Facebook)

Odruch, aby sprawdzić, czy nie mamy do czynienia z porzuconym lub zagubionym dzieckiem, jest całkowicie naturalny. Jednak Nancy przekonuje na własnym przykładzie, że to może nie być dobry pomysł.

Nancy Walsh opublikowała zdjęcia wózka porzuconego na poboczu wiejskiej drogi. Jej samochód był jedynym w okolicy, a reflektory oświetlały wózek, który stał tyłem do niej. Nie mogła więc stwierdzić, czy w środku ktoś jest. Wózek był postawiony na trawiastym skraju drogi, z jednej strony otoczonej dużymi drzewami. Kobieta zatrzymała auto, żeby zrobić zdjęcia porzuconego wózka.

Jeśli zobaczysz wózek, fotelik samochodowy lub jakąkolwiek inną rzecz związaną z dzieckiem pośrodku niczego, pod żadnym pozorem nie wychodź z samochodu. Zadbaj o swoje bezpieczeństwo - napisała kobieta przy zdjęciach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Oszuści okradli 132 osoby na kwatery widmo w Zakopanem i nad morzem. Gigantyczne straty

W komentarzu do zdjęcia dodała, żeby nigdy w takich sytuacjach nie wychodzić z samochodu, tylko zawiadomić odpowiednie służby, które zbadają sprawę.

Kłótnia w komentarzach

Według Walsh wózek był rodzajem pułapki, która miała zmusić kierowcę samochodu do opuszczenia auta, dzięki czemu byłby bardziej podatny na krzywdę, lub kradzież.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Jednak wielu internautów zwróciło uwagę na fakt, że teraz wiele osób pozostawia wózki, nosidełka czy foteliki samochodowe, bo nie chcą ich wyrzucać, a komuś mogą się jeszcze przydać.

To pułapka na przynętę. Nie wysiadaj. Zatrzymaj się, ale zostań w samochodzie. Zamknij drzwi i zadzwoń na numer alarmowych - poradziła kolejna osoba w komentarzu.

Wiele osób jednak uniosła się honorem, mówiąc że to może być dziecko w potrzebie i należy mu pomóc.

W samochodzie trzeba mieć oczy dookoła głowy

Z jednej strony teoretycznie w samochodzie jesteśmy bezpieczniejsi. Nikt nie zaglądnie nam do plecaka, jak to może być w komunikacji miejskiej czy na przystanku. Jak coś w nim zostawimy - nadal tam pozostanie, a nie przepadnie na zawsze jak w tramwaju czy autobusie i nierzadko w taksówkach.

Jednak wychodzenie z założenia, że przemieszczając się samochodem, jesteśmy wolni od wszelkich zagrożeń, jest błędne.

Wystarczy wspomnieć choćby o sposobie na kawę - wsiadamy do samochodu, ktoś w tym momencie stawia kubek na dachu samochodu. Kiedy orientujemy się, że coś jest nie tak i zatrzymujemy samochód - ten ktoś może szybko podejść i coś z niego ukraść albo - jeśli nie pomyślimy i zostawimy kluczyki w stacyjce - po prostu odjechać.

Kolejną kwestią jest zamykanie drzwi w samochodzie, kiedy jesteśmy wewnątrz. Starsze modele nie mają automatycznego zamykania. Złodziej może zaobserwować, czy nie mamy na fotelu pasażera np. portfela czy torebki albo telefonu komórkowego, skorzystać z naszego zaskoczenia - szybko otworzyć drzwi i coś ukraść. Także i w tym przypadku należy zachować bezpieczeństwo i zamykać drzwi samochodu, kiedy w nim przebywamy.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić