"M jak miłość". Dziś 10. rocznica śmierci serialowej Hanki Mostowiak

2

W niedzielę 7 listopada minęło dokładnie 10 lat od jednego z najbardziej pamiętnych wydarzeń z telenoweli "M jak miłość". Właśnie wtedy miała miejsce premiera odcinka nr 862, w którym Hanka Mostowiak zmarła nagłą śmiercią krótko po tym, jak uderzyła w kartony.

"M jak miłość". Dziś 10. rocznica śmierci serialowej Hanki Mostowiak
Śmierć Hanki Mostowiak była jednym z najbardziej pamiętnych wydarzeń w historii polskich seriali (kadr z "M jak miłość")

Pamiętny wypadek Hanki Mostowiak miał miejsce w trakcie powrotu z Suwałk. Bohaterka "M jak miłość" wracała z siostrą, gdy na drogę niespodziewanie wyszła dziewczynka z rowerkiem. Próbując ją ominąć, Mostowiak wpadła w poślizg i... uderzyła w stojące przy drodze kartony.

"M jak miłość" – śmierć Hanki Mostowiak w kartonach

To nie zderzenie z kartonami było bezpośrednią przyczyną śmierci Hanki Mostowiak, lecz pęknięcie tętniaka mózgu. Mimo że bohaterka "M jak miłość" zmarła w szpitalu, wydarzenie z odcinka nr 862 przeszło do historii jako "śmierć Hanki Mostowiak w kartonach".

Śmierć Hanki Mostowiak odbiła się szerokim echem nawet wśród osób, które nie oglądały "M jak miłość". W internecie jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się memy, parodie pamiętnej sceny uderzenia w kartony, a nawet utwory muzyczne, przygotowane wyłącznie z okazji emisji odcinka nr 862.

Dopiero w 2019 roku internatom było dane dowiedzieć się, dlaczego Hanka Mostowiak zderzyła się właśnie z kartonami. Tajemnicę ujawniła sama Małgorzata Kożuchowska, odtwórczyni roli nieszczęsnej bohaterki "M jak miłość", w trakcie występu w programie Kuby Wojewódzkiego.

Jak opowiadała Małgorzata Kożuchowska, obecność kartonów wynikała z... braków budżetowych. Rekwizytorzy "M jak miłość" zdecydowali, że w ramach oszczędności do amortyzacji aktorki wykorzystają właśnie papierowe pudła.

Rekwizytorzy powiedzieli: "Gośka, ponieważ nie ma kasy na to, nie możemy rozwalić samochodu i generalnie jest słabo, więc dla ciebie sprowadziliśmy kartony, (...) żeby, to była taka amortyzacja. Nie było materacy, gąbek. Powinny być takie rzeczy. Były kartony, no bo to jedyne, co mogli po prostu za friko tam wrzucić – tłumaczyła Małgorzata Kożuchowska w programie Kuby Wojewódzkiego.

Małgorzata Kożuchowska była przekonana, że finalnie widzowie "M jak miłość" nie zobaczą kartonów. Aktorkę zapewnili o tym właśnie rekwizytorzy serialu. Ostatecznie okazało się, że śmierć odgrywanej przez nią bohaterki przeszła do historii polskiej telewizji.

Ja wtedy, pamiętam powiedziałam: "dobra, musimy to tak wykadrować, żeby tego nie ich widać". A oni: "nie no, Gośka, przecież wiadomo!". Wyszło jak wyszło. Jest obawa, że jak umrę, to zamiast porządnej płyty nagrobnej, ktoś postawi karton – żartowała Małgorzata Kożuchowska w rozmowie z Kubą Wojewódzkim.
Zobacz także: Zobacz też: Rozżalona Kurdej-Szatan: "Pisali, że jestem beznadziejna i nie umiem grać"
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić