TVP skłamała w sprawie jego odejścia? Orzech przedstawia nową wersję

Artur Orzech odszedł z Telewizji Polskiej w atmosferze skandalu. Dziennikarz miał nie stawić się na planie programu "Szansa na sukces" i wymusić na produkcji nagłe zorganizowanie zastępstwa. Po latach wyznaje, że nie miało to nic wspólnego z rzeczywistością.

Artur OrzechArtur Orzech przepracował w Telewizji Polskiej prawie 3 dekady
Źródło zdjęć: © AKPA | Podlewski
Kamil Kozłowski

Artur Orzech rozpoczął telewizyjną karierę w TVP blisko 30 lat temu. Od początku angażowano go do koncertów i programów muzycznych. Największą popularność zdobył jako komentator Konkursów Piosenki Eurowizji. Ostatnim etapem jego pracy w Telewizji Polskiej było prowadzenie kultowej "Szansy na sukces".

Prezenter objął funkcję gospodarza zreaktywowanej wersji talent show. Nieoczekiwanie po 2 latach, w połowie sezonu, widzowie byli świadkami zmiany prowadzącego. Orzech został zastąpiony znanym z "Teleexpressu" Markiem Sierockim, który do dziś zapowiada występy uczestników programu i rozmawia z jego muzycznymi gośćmi.

Na to turyści zwracają uwagę. "Oczekują teraz unikalnych doświadczeń"

Marek Sierocki na planie "Szansy na sukces"
Marek Sierocki na planie "Szansy na sukces" © AKPA | Podlewski

Telewizja Polska poinformowała o zwolnieniu Artura Orzecha. Zerwanie umowy miało wynikać z braku dostępności prezentera, co miało narazić publicznego nadawcę na "straty finansowe i wizerunkowe, które powstałyby w przypadku niezrealizowania audycji". Dziennikarz przekazał, że był to wyraz jego sprzeciwu wobec doboru artystów do kolejnych odcinków programu.

Artur Orzech prostuje nieprawdziwe informacje na swój temat

Po ponad 2 latach od głośnych zdarzeń, ceniony komentator Eurowizji udzielił obszernego wywiadu. Na łamach Plejady opowiedział m.in., że jego rola w "Szansie na sukces" stopniowo ulegała marginalizacji. Przy realizacji pierwszych odcinków decydował m.in. o składzie zapraszanych gwiazd.

Z czasem moje sugestie przestały być brane pod uwagę. A potem po prostu zacząłem dostawać maile z informacją, kto będzie gościem w kolejnym odcinku. Mój wpływ na program był coraz mniejszy, a od pewnego momentu - żaden. Moją rolę sprowadzono wyłącznie do prowadzenia "Szansy na sukces". Przez ponad 30 lat w mediach naprawdę dużo zrobiłem i tylko występowanie przed kamerą mnie już nie interesuje - wyjawił szczegóły współpracy.
Artur Orzech
Artur Orzech © AKPA | Piętka Mieszko

Artur Orzech w drodze wyjątku zgodził się poprowadzić odcinek z udziałem Zenona Martyniuka. Producenci zapewniali go, że będzie to jednorazowy ukłon w stronę wielbicieli muzyki tanecznej. Czara goryczy przelała się, kiedy do programu ponownie zaproszono wykonawcę ze sceny discopolowej. Wbrew podanej publicznie wersji zdarzeń prezenter uprzedził pracodawcę o rezygnacji z prowadzenia "Szansy na sukces".

To nie odbyło się tak, jak przedstawiała to Telewizja Polska, czyli że nikomu nic nie powiedziałem, milczałem i nie pojawiłem się na nagraniach. To pewne zafałszowanie. Gdyby rzeczywiście tak było, skąd wziąłby się Marek Sierocki? Przechodził korytarzem przy S-5 na Woronicza? Przecież nie wyciągnięto go jak królika z kapelusza iluzjonisty. Produkcja wiedziała, że mnie nie będzie, w związku z czym sięgnięto po niego jako zastępstwo - zdradził.

59-latek nie tylko odszedł z talent show, ale także pożegnał się ze stanowiskiem komentatora finałów Eurowizji. Również w tej roli został zastąpiony przez Marka Sierockiego. Na pytanie o opinię dotyczącą umiejętności jego następcy, odpowiedział wymownie, że "tam nie ma czego oceniać".

Szykuje się głośny medialny konflikt?

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Fałszywy lekarz oszukał seniorkę. Straciła 20 tys. złotych
Fałszywy lekarz oszukał seniorkę. Straciła 20 tys. złotych
Ukraina odzyskała ciała 1003 żołnierzy. Pomógł Czerwony Krzyż
Ukraina odzyskała ciała 1003 żołnierzy. Pomógł Czerwony Krzyż