"Czego się spodziewaliście?". Zrównał kadrę z ziemią po debiucie Probierza

23

Janusz Michallik był krytyczny wobec pomysłu selekcjonera Michała Probierza na mecz z Wyspami Owczymi. Ekspert ESPN wskazał najsłabsze ogniwa w reprezentacji Polski.

"Czego się spodziewaliście?". Zrównał kadrę z ziemią po debiucie Probierza
Janusz Michalik zrecenzował grę reprezentacji Polski (Facebook, PAP, Leszek Szymański)

Wygrana 2:0 na Wyspach Owczych zwiększyła szansę na wyjście reprezentacji Polski z grupy eliminacji do Euro 2024. Biało-Czerwoni mogą uniknąć baraży, jeżeli zwyciężą w pozostałych, domowych meczach z Mołdawią oraz Czechami. Czas pokaże, czy drużyna stanie na wysokości zadania.

Trwa analizowanie meczu z Wyspami Owczymi, w którym zadebiutował Michał Probierz. Nowy selekcjoner rozpoczął kadencję od zwycięstwa i wprowadził do zespołu kilku nowych zawodników. Zdaniem Janusza Michallika, eksperta ESPN, który rozmawiał po meczu z Kanałem Sportowym, trener i tak zachował się zbyt bojaźliwie.

Nie rozumiem pewnych sygnałów od selekcjonera, czyli gry dwoma defensywnymi pomocnikami i tylko jednym napastnikiem do końca meczu. Nie miał presji, tymczasem nie spróbował nic odważnego. Można było wyjść z zupełnie innym sygnałem, tymczasem był strach - mówi Janusz Michallik, który oglądał mecz Polski w Stanach Zjednoczonych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Nie wiem, czego się spodziewaliście? Ta drużyna nie wierzy od dłuższego czasu, że potrafi grać w piłkę. To jest największym problemem. Fajne jest to, że trener Probierz dokonał zmian w składzie, ale żaden selekcjoner nie miał tak łatwego startu jak on - dodaje Janusz Michallik.

Ekspert wskazał również piłkarzy, którzy najmocniej rozczarowali w meczu z Farerami. Janusz Michallik miał najwięcej zastrzeżeń do obrońców, ale nie podobała mu się również gra Arkadiusza Milika.

Martwi mnie gra Arka Milika i Matty'ego Casha. Na jego stronie kompletnie nie było chemii z Tomaszem Kędziorą i to jest ogromny problem. Nie wiem, czy gra Tomaszem Kędziorą nas gdzieś doprowadzi. Widać także po Jakubie Kiwiorze, że nie gra, a oczekuję od niego więcej - wylicza ekspert.
Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić