Hit. Tylko zobacz, jak Rzeźniczak bawi się z córeczką
Jakub i Paulina Rzeźniczakowie od kilku tygodni są rodzicami małej Antoniny. Żona byłego reprezentanta Polski na swoim Instagramie pokazała, jak Jakub zabawia córeczkę. Wszystko to w rytmie piosenki znanej fanom paradokumentu "Pamiętniki z Wakacji".
Na zdjęciu Jakub Rzeźniczak
10 lutego na świat przyszła Antonina - pierwsza córka Jakuba i Pauliny Rzeźniczaków. Dziewczynka stała się oczkiem w głowie swoich rodziców, którzy co chwila pokazują też swoje szczęście w mediach społecznościowych.
Tak było również w środowy wieczór. Paulina na swoim Instagramie opublikowała zabawę męża z córeczką. Jakub z nagim torsem tańczy i porusza kołyską w rytm "Piosenki o prawdziwym mężczyźnie", która pojawiła się w czołówce serialu "Kowalscy kontra Kowalscy".
Ta piosenka zaczęła nas prześladować. Ale do zabawy z Antoninka nadaje się znakomicie. Dla kumatych Wojtek rządzi. Rodzicielstwo. Rodzice. Pamiętniki z Wakacji. Tata i Córka. Taniec. Miłość - podpisała nagranie Paulina
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: usiadł na wózku i zagrał. Jeden z najlepszych tenisistów świata
Piosenka, do której tańczy Rzeźniczak, stała się swego rodzaju internetowym viralem za sprawą nowej serii paradokumentu "Pamiętniki z Wakacji". Wojtek, o którym w swoim komentarzu pisze Paulina, to jeden z bohaterów produkcji, a fani kojarzą go głównie z jego tańca na promenadzie znajdującej się na Wyspach Kanaryjskich. Trzeba przyznać, że ruchy taneczne jej męża dosyć mocno przypominają te, które zaprezentował sympatyczny Wojtek.
Chociaż ojcostwo ewidentnie uszczęśliwia Rzeźniczaka, ma ono też swoje ciemne strony. O jednej z nich poinformował na Instastories sam Jakub, który był tak zmęczony opieką nad córką, że we wtorkowy wieczór zasnął przed zakończeniem meczu Polski z Walią.
Jak masz siedmiotygodniową córeczkę, to karne oglądasz rano, bo wczoraj zasnąłeś. Ale brawo dla tej drużyny. Charakter. Znowu obejrzymy finały z naszą reprezentacją - napisał Rzeźniczak na nagraniu przedstawiającą decydującą o awansie obronę Wojciecha Szczęsnego po strzale Daniela Jamesa.
Czytaj też: Zabawna wpadka Igi Świątek. Aż zaniemówiła
