MŚ piłkarek ręcznych. Magda Balsam: awans wciąż w naszym zasięgu
Polki walczą o ćwierćfinał mistrzostw świata. - Wiemy, że wszystko tak naprawdę jest w naszych rękach i w nogach — powiedziała cytowana przez Polską Agencję Prasową Magda Balsam.
Najważniejsze informacje
- Magda Balsam mówi, że awans do czołowej ósemki jest nadal realny, a wszystko zależy od gry Polek.
- Polska zagra dziś z Argentyną w Rotterdamie; w sobotę czeka mecz z Holandią.
- Balsam jest najskuteczniejszą zawodniczką reprezentacji w turnieju (24 bramki, średnio osiem na mecz).
Polska reprezentacja piłkarek ręcznych pozostaje w grze o ćwierćfinał mistrzostw świata rozgrywanych w Holandii i Niemczech. Jak przekazała w rozmowie z PAP Magda Balsam, kadra patrzy na kolejne mecze z wiarą i koncentracją na własnej dyspozycji. Wskazała, że sztab już szykuje zespół pod kolejnych rywali, krok po kroku.
Główny fakt dnia to starcie z Argentyną w Rotterdamie. Spotkanie rozpocznie się o godz. 15.30 w hali Ahoy, która mieści ok. 16 tys. widzów. Balsam, wyróżniająca się prawa skrzydłowa, podkreśla, że kluczowe będą własne atuty i utrzymanie jakości gry pokazanej przeciw Francji przez dłuższy fragment meczu. Jak mówiła w rozmowie z PAP, szkoleniowcy już od dawna rozpisują plan pod każdego przeciwnika.
Poznajesz? Legendarny piłkarz wciąż zachwyca
Balsam ma na koncie 24 bramki i średnio osiem trafień na mecz, co czyni ją najskuteczniejszą Polką turnieju. Trener broniących tytułu Francuzek Sebastien Gardillou oceniał ją po bezpośrednim meczu bardzo wysoko. Zawodniczka studzi jednak wątki indywidualne, akcentując odpowiedzialność drużyny.
Nie ukrywam, że jeszcze do niedawna myślałyśmy o spotkaniu z Francją. Nasi trenerzy stopniowo pokazują nam jednak wideo na temat kolejnego przeciwnika. Wszystko jest tak naprawdę w naszych rękach i w nogach, bo to nie są tej klasy rywale co Francja - przyznała Balsam w rozmowie z PAP.
Ahoy wypełnione kibicami. To dodaje energii
Hala Ahoy w Rotterdamie słynie z głośnego dopingu i dużej frekwencji. Balsam podkreśla, że takie warunki ją napędzają i budują atmosferę, w której lubi grać. - Szczerze mówiąc, lubię grać przy pełnych trybunach, zawsze to jest dreszczyk emocji. Z tego, co pamiętam, zawsze gdzieś tam na mistrzostwach świata czy Europy trafiamy na gospodarza. To taka super motywacja dla nas, żeby utrzeć trochę nosa Holenderkom, z którymi zagramy w sobotę — powiedziała w rozmowie z PAP.
W dotychczasowych sześciu pojedynkach pomiędzy obiema reprezentacjami Polki za każdym razem schodziły z parkietu jako zwyciężczynie. Dwa z tych spotkań rozegrano podczas mistrzostw świata – w 2013 roku biało-czerwone triumfowały 31:17, a cztery lata później ponownie okazały się zdecydowanie lepsze, wygrywając 38:20.
Ostatnia wygrana z ekipą z Ameryki Południowej miała miejsce w 2023 roku, kiedy to w towarzyskim starciu w Elblągu Polki zwyciężyły 26:25. Bohaterką tamtego meczu była Monika Kobylińska, która zdobyła aż dziewięć bramek. Kapitan reprezentacji będzie miała szansę poprawić ten dorobek już w najbliższy czwartek.
Źródło: PAP