"Musimy chronić sport kobiecy". Legendarna gimnastyczka mówi o testach płci
Nadia Comaneci - legendarna gimnastyczka pochodząca z Rumunii, przyznała, że popiera wprowadzenie testów płci w niektórych dyscyplinach sportu takich jak boks czy lekkoatletyka. "Musimy chronić sport kobiecy" - powiedziała w wywiadzie dla hiszpańskich mediów.
Nadia Comaneci, uznana gimnastyczka i zdobywczyni pięciu złotych medali olimpijskich, poparła wprowadzenie testów płci w wybranych dyscyplinach sportowych. W wywiadzie dla hiszpańskich mediów podkreśliła: – Musimy chronić sport kobiecy.
Sport kobiecy jest wyłącznie dla kobiet, badanie poziomu testosteronu ma wykluczyć w rywalizacji pań zawodniczki, które nie do końca są kobietami. Kobiety, co podkreślam z cała mocą, muszą mieć równe szanse w rywalizacji sportowej – wyjaśniła doświadczona gimnastyczka.
64-letnia obecnie Amerykanka, urodzona w Rumunii, stanowczo broni swojego stanowiska w kwestii transpłciowych zawodników. Jej zdaniem, obecność takich zawodników w rywalizacji z kobietami jest problemem, który wymaga rozwiązania.
#dziejesiewsporcie: Co za sceny! Deszcz dał się we znaki... sędziemu
"Największy talent w gimnastyce"
W trakcie wizyty w Madrycie, Comaneci pochwaliła amerykańską gimnastyczkę Simone Biles. "To największy talent, jaki pojawił się w gimnastyce w ostatnich 10-15 latach" –oceniła.
Na pytanie, czy widzi zawodniczkę, która mogłaby zastąpić Simone Biles, Comaneci stwierdziła, że obecnie nie ma takiej.
Nie sądzę, żeby ktokolwiek mógł osiągnąć jej poziom, przynajmniej przez następne kilka lat. A jeśli to się kiedyś stanie, to za wcześnie będzie, aby od razu mówić o jej następczyni – dodała.
Refleksje nad własną karierą
Comaneci wspomniała również swój start w igrzyskach w Montrealu i Moskwie, stwierdzając, że dała z siebie wszystko.
Nie miałam możliwości zrobienia niczego innego. Myślę, że te dwie imprezy były inne. Na jednych byłam najmłodsza, nikt mnie nie znał. Na drugich musiałam bronić tytułu. Ale myślę, że to, że udało mi się wygrać trzy mistrzostwa Europy z rzędu i być najlepszą przez sześć lat, też jest czymś ważnym. Nie zaczęłam uprawiać gimnastyki, żeby tworzyć historię czy być najlepszą. Ludzie często mówią, że rekordy są po to, żeby je poprawiać, ja to właśnie robiłam – podkreśliła gimnastyczka.