Novak Djoković zabawiał tłum. To nie awaria samochodu
Serb przygotowuje się do występu w US Open, choć szansa na jego dopuszczenie do turnieju wielkoszlemowego jest niewielka. Jeden z treningów Novaka Djokovicia wyglądał niecodziennie.
Novak Djoković trenował w niecodzienny sposób
Tenisista w lipcu cieszył się ze zwycięstwa w wielkoszlemowym Wimbledonie. Novak Djoković osłodził sobie nim trudny dotąd rok. Do Australian Open nie został dopuszczony z powodu niezaszczepienia na koronawirusa, a w Rolandzie Garrosie przegrał z Rafaelem Nadalem. Również władze Stanów Zjednoczonych wydają się nieprzejednane i gwiazda tenisa może nie zagrać w US Open z powodu niezaszczepienia.
Novak Djoković nie traci jednak wiary w możliwość pokazania się w USA i płynnie zamienił urlop po Wimbledonie w okres przygotowań do US Open. Zawodnika można już było zobaczyć na korcie.
Czytaj także: Żenujące zachowanie Neymara. Salwa śmiechu na stadionie
Tenisista nie przywiązuje się do jednego miejsca na świecie, a jego podróże nie są związane tylko w turniejami. Novaka Djokovicia można było spotkać w Monte Carlo, w ojczyźnie, a ostatnio stacjonuje w bardzo lubianej przez siebie Czarnogórze. Serbskie media informowały niedawno, że triumfator Wimbledonu kupił luksusowy apartament w bałkańskim kraju za 10 milionów euro.
Novak Djoković nie chowa się przed kibicami, a Czarnogórcy bardzo chwalą sobie pobyt utytułowanego sportowca w ich kraju. Ostatnio tenisista rozbawiał napotkane osoby niecodziennym treningiem.
Novak Djoković pokazał swój trening. Nagranie trafiło do internetu
Co prawda Novak Djoković nie przypomina sylwetką kulturysty, ale przez moment można było pomylić go ze strongmanem. Trener przygotowania fizycznego polecił podopiecznemu popchanie luksusowego samochodu. Tenisista nie musiał zakasać rękawów do tego zadania, ponieważ paradował po ulicy bez koszulki.
Serb ruszył żwawo do przodu z samochodem, a cała sytuacja została nagrana telefonami przez obecne w pobliżu osoby. Dlatego pokaz formy fizycznej Novaka Djokovicia pojawił się szybko w mediach społecznościowych. Połączenie zabawy z treningiem doczekało się wielu reakcji i komentarzy.
