Prezerwatywy dla olimpijczyków. Starczy dla wszystkich?
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu coraz bliżej. Organizatorzy właśnie poinformowali, że przygotowali 300 tysięcy prezerwatyw. W wiosce olimpijskiej ma zamieszkać około 14 tysięcy osób.
Igrzyska olimpijskie odbędą się w Paryżu.
Igrzyska Olimpijskie w tym roku odbędą się w Paryżu w dniach 26 lipca - 8 sierpnia. Z kolei od 28 sierpnia do 8 września rywalizować będą paraolimpijczycy. W wiosce olimpijskiej ma zamieszkać około 14 tysięcy sportowców i przedstawicieli sztabów trenerskich.
Czytaj więcej: Oto cel Putina? "Rosja przyjdzie do nich pewnego dnia"
Dyrektor wioski Laurent Michaud w wywiadzie dla Sky News poinformował, że przygotowano 300 tysięcy prezerwatyw uczestników igrzysk. To oznacza, że każdy będzie mógł mieć dwie sztuki na każdy dzień igrzysk. Gorszą informacją dla sportowców może być fakt, że nie będzie szampana.
Bardzo ważne jest, aby panująca tu atmosfera była czymś wyjątkowym. Współpracując z komisją sportową, chcieliśmy stworzyć miejsca, w których sportowcy czuliby się bardzo entuzjastycznie i komfortowo - powiedział dyrektor wioski, Laurent Michaud, w wywiadzie dla Sky News.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warzywny krem z pieczonymi dodatkami robię kilka razy w tygodniu. Znika w mgnieniu oka
Prezerwatywy na olimpiadzie są od dawna
Organizatorzy rozdają prezerwatywy zawodnikom i członkom sztabu trenerskiego, ponieważ chcą w ten sposób szerzyć miłość i bezpieczny seks. To ma być również sposób na zjednoczenie świata pogrążonego w konflikcie.
Prezerwatywy rozdawane są od czasów igrzysk w Seulu z 1988 roku. Wtedy przygotowano ich 8500, chodziło o promowanie wiedzy na temat zapobiegania zakażeniom wirusem HIV.
W 2000 roku w Sydney przygotowano 70 tysięcy sztuk, ale ze względu na duże zainteresowanie organizatorzy uzupełniali środki. W 2016 roku w Rio de Janeiro przygotowano rekordowe 450 tysięcy prezerwatyw. W Tokio w 2021 roku organizatorzy, ze względu na koronawirusa, nakazywali unikania kontaktu fizycznego, a prezerwatywy rozdawano po opuszczaniu Japonii.
Czytaj więcej: Nazwała płód pasożytem. Tak tłumaczy swoje słowa
