Roman Protasiewicz, białoruski opozycjonista, wylądował w szpitalu w ciężkim stanie. Jego matka przekazała, że 26-latek ma problemy z sercem.
Mężczyzna pochodzący z Białorusi, którego matka zmarła z powodu koronawirusa, żąda wszczęcia postępowania w tej sprawie. Na policję zgłosił samego prezydenta Aleksandra Łukaszenkę. Twierdził, że nie zrobił nic, aby powstrzymać rozwój epidemii. <br /> <br />
Białorusini w wieku 19 i 21 lat zostali skazani na śmierć. Kara zostanie wykonana przez strzał w tył głowy. Sąd skazał braci za brutalne zamordowanie nauczycielki. Białoruś jest ostatnim krajem w Europie, w którym wykonywana jest kara śmierci.