Była dziewczyna Hugh Hefnera oraz jego kamerdyner zdradzają kolejne sekrety założyciela pisma "Playboy". W willi milionera miały odbywać się seks-imprezy nazywane "nocami świń".
Choć od śmierci Hugh Hefnera minęły już ponad cztery lata, na światło dzienne wciąż wychodzą nowe, nieznane dotąd informacje, co działo się za zamkniętymi drzwiami jego luksusowej willi. Okazuje się, że miliarder miał nagrywać taśmy erotyczne, z tym że partnerki nie miały o tym bladego pojęcia.
Sondra Theodore, która w latach 70. była "króliczkiem Playboya", wyznała szokującą prawdę o imprezach organizowanych w słynnej willi Hugh Hefnera. Okazało się, że goście zażywali tak dużo narkotyków, że uzależnił się nawet... pies.
Nie milkną echa głośnej rozmowy z Lisą Loving Barrett, która przez 12 lat pracowała z Hugh Hefnerem. Była pracownica opowiedziała m.in. o narkotykach stosowanych w rezydencji Playboya.
Założyciela "Playboya" przerażała myśl, że jego kolekcja nagrań i zdjęć mogłaby wpaść w niepowołane ręce. Niedługo przed śmiercią poprosił więc zaufanego pracownika o przysługę.
Okazuje się, że potentat "Playboya" zaplanował już wcześniej, gdzie chce być pochowany. Kto pojawił się na uroczystości?
Śmierć Hugh Hefnera to dla wielu osób związanych z show-biznesem bardzo przykra wiadomość. Postać słynnego twórcy "Playboya" wspomina m.in. Joanna Krupa.
Nie żyje słynny skandalista i twórca magazynu dla panów Hugh Hefner. Miał ogromny wpływ na rewolucję seksualną w USA. Hefner zmarł we własnym domu w wieku 91 lat. O jego śmierci poinformowała firma Playboy Enterprises.