Natalia Bogucka| 
aktualizacja 

Czech zginął po ataku lwa, który mieszkał na jego podwórku

243

34-letni mężczyzna zginął po ataku lwa, którego trzymał na podwórku. Lew rzucił się na niego, gdy wszedł do klatki.

Czech zginął po ataku lwa, który mieszkał na jego podwórku
(Facebook.com)

Michał Prasek nielegalnie hodował dwa lwy - 9-letniego samca i ciężarną samicę. Trzymał zwierzęta w oddzielnych klatkach na swoim podwórku w miejscowości Zdechov.

Ciało mężczyzny znalazł jego ojciec. Znajdowało się w zamkniętej od środka klatce. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce zdarzenia ze względów bezpieczeństwa zastrzelili oba lwy.

34-latek już wcześniej był karany za nielegalną hodowlę. Mężczyzna nie wpuszczał jednak nikogo na teren swojej posiadłości. Nie było też dowodów na to, żeby znęcał się nad zwierzętami. Dlatego nie można było zabrać mężczyźnie lwów.

Michał Prasek trafił na pierwsze strony gazet zeszłego lata. Rowerzysta zderzył się wówczas ze lwicą, którą mężczyzna zabrał na smyczy na spacer. Po interwencji policji uznano ten incydent za wypadek drogowy.

Dzisiejszy incydent może ostatecznie pomoże rozwiązać ten długotrwały problem - powiedział BBC burmistrz czeskiego miasta Zdechov Tomas Kocourek.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Zobacz także: Młody lew kontra opona. Musiał mocno się wystraszyć
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić