aktualizacja 

Karolina Korwin Piotrowska: Zło

643

Gdzie leży dno? Całkiem niedaleko, bo w „Wiadomościach”. Według tego programu Dorota Wellman to jedynie „twarz niemieckiej sieci supermarketów”.

Karolina Korwin Piotrowska: Zło
(tvp)

Nie oglądam już „Wiadomości”. Nie jestem masochistką, nie rozumiem obecnej tam potwornie nachalnej politycznej agitacji i manipulacji. Staram się jednak, mimo zawirowań politycznych, zawsze bronić decyzji ludzi o tym, jaką pracę i gdzie, w jakim programie się wykonuje. Rozumiem, że także dziennikarze „Wiadomości” mają rodziny, kredyty czy inne zobowiązania. Tak, to czasem tępi i zamydla obraz świata, bo na pierwszym miejscu jest spłata kredytu, a sumienie schodzi na dalszy plan. Nie mnie oceniać.

Wczoraj dostałam w wiadomości na moim profilu linka do jednego z materiałów przedstawionych w tym programie. Obejrzałam i wiem jedno - pan Goebbels byłby z was, dziennikarze „Wiadomości”, niesłychanie dumny i biłby wam brawo. To przykre, bo do dzisiaj zawsze broniłam decyzji dziennikarzy o pracy w takim programie, uznając, że są sytuacje, o których nie wiemy, każdy ma swoje powody, a żyć przecież trzeba.

Takie czasy, bywamy niewolnikami zastałych sytuacji. Nie każdy od razy jest świnią. Ale wczoraj usłyszałam w materiale zdanie przedstawiające Dorotę Wellman, a brzmiało ono tak: ”Dyskusję prowadziła Dorota Wellman będąca twarzą niemieckiej sieci supermarketów”.

Materiał, o którym mowa zaczyna się w 17. minucie.

Staram się pojąć, że materiał był o KOD, a więc z założenia musiał być ostry, na granicy nawet absurdu, bo „Wiadomości” KOD-u nienawidzą.* Ich cyrk, ich małpy, żenada goni żenadę. Nie interesuje mnie to. Interesuje za to mnie coś innego, zastanawiam się bowiem co trzeba mieć w głowie, jaki kosmiczny ładunek nienawiści, dyletanctwa i głupoty, by o Dorocie Wellman, jednej z najbardziej wpływowych dziennikarek i kobiet w Polsce, cieszącej się ogromnym społecznym zaufaniem, nagradzanej za swoją pracę, a nie polityczne zaangażowanie, piszącej książki i prowadzącej od lat własne programy, znanej na rynku dziennikarskim od wielu lat, *powiedzieć, że jest jedynie twarzą niemieckiej sieci supermarketów.

Rozumiem, że ludzie się różnią, piękno świata polega moim zdaniem na jego różnorodności, a więc nie wszyscy muszą być identyczni, mieć jednakowe poglądy, kolor skóry czy orientację seksualną. To jest wolność. Nie rozumiem jednak i nie zamierzam zrozumieć kiedykolwiek klinicznej nienawiści podniesionej do rangi cnoty. Nienawiści, która zamula obraz świata i powoduje utratę kontaktu z rzeczywistością, jak w oglądanym przeze mnie wczoraj materiale.

Można się różnić, ale róbmy to z głową, a nie po chamsku, jak zacytowałam powyżej, kłamiąc w biały dzień, obrażając ludzi i sprowadzając ich do roli marketingowej lalki, bo tak jest nam teraz wygodnie, bo osoba o której mówimy nie dość, że pracuje we „wrogiej” stacji telewizyjnej, ale prowadziła dyskusję z udziałem KOD-u i Michnika.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Może wypada więc przypomnieć aktywistom z „Wiadomości”, że Dorota pracowała kiedyś, nawet dość długo, na Woronicza, w TVP. Ona się tego nie wypiera, przeciwnie, docenia, co ta praca jej dała, jakie doświadczenie i umiejętności. Nie obraża nikogo z mediów nowej władzy. To ona jest obrażana. O co wam chodzi? Czy tylko o politykę, bo Dorota nie wita waszej władzy na kolanach i z poddańczą pieśnią bądź modlitwą na ustach? A może o to, że ona nie musi się jakoś, w przeciwieństwie do was, codziennie wstydzić swej pracy?

Jest gwiazdą i osobą wpływową nie dlatego, że popiera jakąś polityczną opcję czy zrobiła sobie zdjęcie z prezesem ale dlatego, że jest autentycznym fachowcem?* Zazdrościcie jej, że ludzie, bez względu na częste burze medialno-polityczne i matematykę sejmową, nadal ją kochają?* I nie musi robić z siebie brudnej medialnej ścierki czy sprzedajnej laluni, by coś uzyskać?

A może chodzi wam o to, że pewnie ma pieniądze, bo przecież w reklamach się zarabia?* To bądźcie może wreszcie fachowcami w swych dziedzinach, autentycznymi, a nie politycznymi aktywistami, to może kiedyś i do was zadzwonią i wymarzona kaska do kieszonki wpadnie. *Zresztą, gdybyście sprawdzili dokładnie, to wiedzielibyście, że ona swoje honorarium za te reklamę przekazała na cele charytatywne.

Ale widać nie mieliście czasu, żeby zrobić research. Może też zastanawiacie się czasem, w jakże rzadkiej chwili oświecenia, czy szacunek odbiorców, raz utracony, da się jeszcze odzyskać? Odpowiem wam: wątpię. Każda władza się kiedyś kończy, a wraz z nią kariery ich pachołków. A twarz i nazwisko ma się jedno. Bez względu na to, kto jest u steru władzy.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Na razie jednak zrobiliście pokaz zwykłej chamówy. Jesteście po prostu złymi ludźmi. Zawistnymi i zaślepionymi. Nadal wam jednak współczuję, bo musicie się chyba coraz częściej i coraz gorzej czuć, robiąc codziennie rzeczy tak haniebne, za które każdy inny dziennikarz raczej wstydziłby się, a wy dajecie je z dumą na sztandary.* Jest mi za was wstyd.*

I nie liczcie raczej na to, że dam na waszą telewizję złamany grosz. Nie widzę najmniejszego powodu, by popierać polityczną propagandę.
Karolina Korwin Piotrowska specjalnie dla o2

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić