Zabiła się, bo prześladowali ją w sieci. Trolle na celowniku rządu po śmierci "Dolly"
Nowe prawo ma zaostrzyć kary wobec tych, którzy znęcają się nad innymi w sieci. Po tym, jak 14-letnia australijska modelka Amy Everett odebrała sobie życie, premier Nowej Południowej Walii chce, by trolle byli skazywani nawet na 5 lat więzienia.
Jak dotąd hejterzy mogli zostać pozbawieni wolności na maksymalnie 3 lata. "Zmiana jest potrzebna, ponieważ prześladowanie w sieci może wywołać u ofiary silną traumę i mieć niszczycielskie, czasem tragiczne skutki" - mówi Gladys Berejiklian. Jednocześnie premier zapowiada, że nowe prawo nie pogwałci wolności słowa - donosi "Daily Mail".
Chcemy, by ta sprawa została potraktowana poważnie. Nikt nie powinien być nękany w sieci czy czuć się tam zagrożony. Musimy nauczyć wszystkich, jak ważne jest, by szanować siebie nawzajem - mówią Tick i Kate Everettowie, rodzice zmarłej.
Bliscy dziewczynki prowadzą kampanię w mediach społecznościowych. Jak mówią, ich celem jest, by "śmierć Amy nie poszła na marne". Podkreślają też, że chcą uchronić inne rodziny przed tak ogromną stratą.
*Amy Everett od dziecka miała kontakt z mediami. * W wieku 8 lat stała się twarzą popularnej w Australii marki Akubra, która zajmuje się sprzedażą stylowych kapeluszy. Klienci nadali dziewczynce pseudonim "Dolly". Niestety pod adresem modelki sypały się też nienawistne komentarze. 14-latka popełniła samobójstwo, nie mogąc poradzić sobie z internetowym hejtem.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.