Hektolitry piwa i bratwursty. Ruszył Oktoberfest
Święto złocistego trunku
Po raz 183. w Monachium rozpoczął się największy na świecie ludowy festyn. Pierwszych gości stojących w kolejce do piwnych namiotów przywitał niestety deszcz.
Tradycja browarników
Większość z lanego podczas Oktoberfestu piwa pochodzi z właśnie takich, 220-litrowych drewnianych beczek.
Im mniej, tym lepiej
Jak co roku, burmistrz stolicy Bawarii Dieter Reiter własnoręcznie odszpuntowuje pierwszą beczkę. Tym razem drewnianym młotkiem uderzył zaledwie dwa razy, powtarzając własny zeszłoroczny rekord.
Szał na błoniach
Zgromadzony tłum rzuca się na każdy świeżo wypełniony kufel. Tak wyglądał prawie każdy namiot znanego browaru.
Bawarskie piękności
Panie zakładają na siebie tradycyjne ludowe stroje, zwane Dirndl. Ubiór składa się z gorsetu, białej bluzki, spódnicy i fartucha.
Klient nasz pan
Kelnerki słyną z niesamowitej siły i zręczności. Potrafią za jednym zamachem przenosić po kilka litrowych kufli wypełnionych poi brzegi.
Kolorowy wystrój
W mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia ogromnych hal i namiotów, w których przy długich stołach posilają się, piją i śpiewają Bawarczycy.
Chmielne dożynki
Mimo nazwy (Oktoberfest znaczy październikowe święto), od 1872 r. początek imprezy przypada jeszcze na wrzesień. W ostatnich latach liczba odwiedzających dochodzi do 6 milionów.
Tutaj nikt nie wylewa za kołnierz
Zarówno młodsi i starsi Niemcy traktują ten festyn jak święto narodowe. Mimo wysokiej ceny za jedno piwo (średnio 10 euro), w 14 halach, mogących pomieścić kilkanaście tysięcy gości, prawie każdy dzierży w dłoni kufel.
Czym skorupka za młodu nasiąknie...
To jeden z najmłodszych uczestników Oktoberfestu. Oczywiście piwo służy temu malcowi jedynie jako rekwizyt do zdjęcia ;-)
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
{:external}