aktualizacja 

14-latka oskarżona o napaść… małymi marchewkami

Według szkolnej komisji dyscyplinarnej, była to broń.

14-latka oskarżona o napaść… małymi marchewkami
(flickr.com, Jeff Tidwell)

Do niecodziennej afery doszło za oceanem. 14-letnia uczennica z Henrico County w Virgini została oskarżona o napaść i pobicie po tym, jak rzuciła małymi marchewkami w nauczycielkę – podaje huffingtonpost.com. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że według szkolnej dokumentacji, przedmiot ten został określony mianem... broni.

Aliya została zawieszona na miesiąc w prawach ucznia. Jej mama w rozmowie z lokalnymi mediami mówi, że jest zszokowana i bezradna wobec tak ostrej reakcji szkoły.

Rozumiem, jeśli spędziłaby kilka dni w szkolnym areszcie lub została zawieszona. Ale to wykracza ponad to. Musimy iść do sądu, a koszty nie będą małe – mówiła Karrie May, mama 14-latki.

*Aliya przyznaje, że faktycznie rzuciła marchewkami w nauczycielkę. *Przypadkiem miała je przy sobie, kiedy spotkała kobietę na szkolnym korytarzu. To miał być żart. Dziewczyna nie sądziła, że warzywo uderzy "ofiarę" w czoło oraz że konsekwencje będą tak poważne.

*Rodzina na razie czeka na pozew. *Incydent wywołał lawinę komentarzy wśród lokalnej społeczności. Głos zabrał ekspert prawny, który oświadczył, że kluczowym aspektem w sprawie może być… badanie na jędrność marchewki.

Jeśli jest to miękka marchewka, to nie powinno to być traktowane tak poważnie. Jeśli jednak marchewka była surowa, mogła pozostawić uraz lub wywołać zakażenie – tłumaczył Todd Stone w wywiadzie dla „CBS 6 News”.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić