Ta dziewczyna ma moc! 31-letnia wokalistka dostała na początku lipca miłe powiadomienie od Twittera. Okazało się, że podniosła poprzeczkę innym gwiazdom, jeżeli chodzi o liczbę fanów. Obserwuje ją już ponad 90 milionów internautów, a to całkiem sporo.
Twitter osobiście pogratulował Katy Perry. W specjalnym poście na oficjalnym koncie serwisu można przeczytać: "Czas na imprezę! Z 90 milionami na liście gości, potrzebujemy naprawdę dużego parkietu do tańca". Piosenkarka odpowiedziała: "Kurczę, ale grubo".
Tak tworzy się historia. Jeszcze nikt nie miał tak pokaźnego grona obserwujących na Twitterze. Katy rozpoczynając swoją karierę w 2008 roku singlem "I Kissed a Girl", założyła konto w tym serwisie rok później, podczas trasy koncertowej w Niemczech.
Jej opinie były wielokrotnie cytowane. Jak chociażby drobna uszczypliwość w stosunku do Taylor Swift. Chodziło o wyśmianie sporu, jaki wywiązał się między Taylor a Nicki Minaj w 2015 roku. Wszystko z powodu braku nominacji do teledysku roku tej ostatniej i złość za nominowanie Swift w tej samej kategorii. Katy Perry napisała wtedy tweeta, którego podano dalej prawie 60 tysięcy razy: "To ironiczne, jak ktoś paraduje wkoło z argumentem "nie nastawiaj kobiet przeciwko kobietom", gdy wiadomo, że czerpie z tego oczywistą korzyść". Gramatyczna konstrukcja tej wypowiedzi oraz jej sens jest trudno zrozumiały nawet dla osób płynnie posługujących się językiem angielskim, a nad tym, co te słowa znaczą, zastanawiał się swego czasu nawet portal BuzzFeed.
Pozostali celebryci na Twitterze są daleko w tyle. Wspominana wcześniej Taylor Swift ma 79 milionów followersów, Justin Bieber niewiele więcej, bo 84 miliony. Katy Perry ma nawet więcej obserwujących niż prezydent Barack Obama z 75,8 milionami osób na koncie.
Autor: Mateusz Kijek
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.