Ostatnio informowaliśmy o problemach Taylor Swift, a teraz fani Toma Waitsa zwęszyli kolejną aferę. Doszukali się podobieństw pomiędzy hitem Adele "Hello", a piosenką zatytułowaną "Martha" Toma Waitsa. Użytkownicy Twittera zauważyli, że historia rozmowy telefonicznej ze starym przyjacielem przypomina tę umieszczoną na albumie "Closing Time" z 1973 roku.
W kawałku "Hello", 27-letnia Adele dzwoni do bliżej nieokreślonej osoby, aby zapytać, czy po tych wszystkich latach chciałaby się z nią spotkać. Artystka powiedziała niedawno, że jej słowa adresowane są do przyjaciół, byłych chłopaków, do rodziny, fanów, a nawet samej siebie:
"Hello, it's me / I was wondering if after all these years you'd like to meet / To go over everything / They say that time's supposed to heal ya, but I ain't done much healing.
W piosence "Martha", 24-letni Waits wciela się w rolę starszego mężczyzny. Przywołuje dawne chwile i wspomina czasy, kiedy był razem z ukochaną. Wyznaje, że wciąż płonie w nim uczucie i proponuje spotkanie. Swoje słowa kieruje do konkretnej osoby:
Hello, hello there, is this Martha? This is old Tom Frost / And I am calling long distance, don't worry 'bout the cost / 'Cause it's been forty years or more, now Martha please recall / Meet me out for coffee, where we'll talk about it all.
Głosy użytkowników Twittera zdają się potwierdzać słowa Grega Kurstina - producenta, który pracował nad utworem "Hello". W wywiadzie dla Entertainment Weekly wskazał na inspiracje twórczością Waitsa.
Rozmawialiśmy o Tomie i jemu podobnych. Chcieliśmy zrobić coś, co bardzo szczerze opowiedziałoby o tym, gdzie się akurat znajdowała, a ona chciała zrobić coś, co będzie prawdziwe i wiarygodne - wyznał.
Ile w tym wszystkim prawdy, a ile naciągania? Ocenę pozostawiamy wam. Poniżej znajdziecie dwie kompozycje, które wywołały całe zamieszanie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
