Alarm bombowy w Brukseli
Przechodnie zaalarmowali policję po tym, jak w okolicy placu de la Monnaie dostrzegli mężczyznę z podejrzanym pakunkiem. Według świadków podejrzany miał na sobie płaszcz, spod którego wystawały kable.
Mężczyznę otoczyła policja. Po kilku godzinach od zdarzenia policjanci podali, że podejrzany to student, który badał poziom radioaktywności w mieście.
Jeśli ktoś ma czarny, zimowy płaszcz w lecie, przy tak wysokich temperaturach, to siłą rzeczy wzbudza podejrzenia - powiedział rzecznik policji Christian De Coninck w rozmowie z BBC.
W Belgii jest teraz 30 stopni Celsjusza. De Coninck powiedział, że reakcja ludzi na widok człowieka w zimowym płaszczu z wystającymi kablami była wzorowa. Służby ewakuowały okolicę placu de la Monnaie. Zamknięte dla ruchu są pobliskie ulice, a także sklepy i restauracje.
Belgowie przygotowują się do obchodów święta narodowego. Chcąc uniknąć podobnej tragedii do tej, która wydarzyła się w trakcie Święta Wyzwolenia Bastylii we francuskiej Nicei. Wszystkie służby bezpieczeństwa postawione sa w stan najwyższej gotowości.
Autor: Kamil Królikowski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.