Apel lekarza. "Maseczki działają, nawet te chirurgiczne"
Lekarz Michał Buczyński prosi Polaków, aby nosili maseczki. Mężczyzna na własnym przykładzie pokazuje, że mogą one stanowić zabezpieczenie przed koronawirusem.
Chirurg operował pacjenta pozostając w bliskim kontakcie z asystentem. Kilkadziesiąt godzin później okazało się, że asystent jest zarażony koronawirusem, a test lekarza wyszedł ujemny.
Maski działają, nawet te zwykłe chirurgiczne. Jestem ujemny, choć operowałem kilka godzin, kilkanaście centymetrów, twarz w twarz z moim asystentem, który kilkadziesiąt godzin później rozwinął infekcję z dodatnim testem. Obecnie ma się już dobrze, ale strachu się najedliśmy. Proszę, noście maski w pracy, chroniąc siebie i innych – apelował na Facebooku.
Maseczki ochronne. Ważny, by używać ich prawidłowo
Jednocześnie lekarz podkreśla, jak ważne jest prawidłowe używanie maseczek. „Rządzi tu prawdopodobieństwo, a mając maskę i licząc, że ktoś również ją sumiennie i należycie nosi, mamy wielokrotnie mniejsze szanse na wchłonięcie cudzych patogenów” – powiedział w rozmowie z WP Kobieta.
Na koniec rozmowy Michał Buczyński podniósł temat niewystarczającej ilości środków ochrony osobistej, które dostaje personel medyczny. "Uważam, że większość zakupywanych od w sumie dwóch miesięcy środków ochrony idzie do agencji rezerw, jako zabezpieczenie ewentualnych wyborów, robi się więc temat polityczny, a dowodów na to brak. Co chwila ogłaszany jest jednak kolejny zakup, a w szpitalach tego za bardzo nie widać" – podsumował.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.