Białystok. Mężczyźnie "rozerwało nogę" w pracy
Straszny wypadek pracownika magazynu w Białymstoku. Wezwani policjanci zobaczyli ogromną kałużę krwi. Przy pomocy sznurka zatamowali krwawienie i uratowali rannemu życie.
Zgłoszenie brzmiało: „Mężczyźnie rozerwało nogę. Wypadek przy pracy!”. Dwoje policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku błyskawicznie przyjechało do poszkodowanego w czwartek rano.
Leżał w kałuży krwi, miała metr średnicy. Policjanci zastali rannego w bramie magazynu firmy w powiecie białostockim. Mężczyzna był bardzo blady, a kontakt z nim znacznie utrudniony.
Jak się okazało człowiek ten miał obrażenia nogi od kolana aż po pachwinę. Z ran wydobywała się ogromna ilość krwi - relacjonują policjanci.
Sytuacja była coraz poważniejsza. Na szczęście po szybkim przeszukaniu magazynu policjanci znaleźli sznurek. Zawiązali go powyżej rany, aby zatamować obfite krwawienie.
Czekając na karetkę monitorowali funkcje życiowe rannego. Teraz policja z ulgą donosi, że szybka pomoc funkcjonariuszy uratowała mężczyźnie życie.
Zobacz też: Ewakuowali 6,5 tys. ludzi. Nie wiadomo, kiedy będą mogli wrócić do domu
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.