Biegli: "Zakazany Jezus" Urbana nie obraża

37

Jerzy Urban nie obraził uczuć religijnych, publikując w "Nie" wizerunek zdziwionego Jezusa, wpisanego w drogowy znak zakazu - uznali nowi biegli. Za obrazę uczuć religijnych Polaków Urbanowi grozi do dwóch lat więzienia.

Jakub Kamiński
Jakub Kamiński (PAP, Jakub Kamiński)

*W stołecznym sądzie trwa proces naczelnego pisma "Nie". *Nowi biegli nie zgodzili się właśnie z prokuratorem. Ten zarzuca Jerzemu Urbanowi, że obraził Boga, publikując w swojej gazecie wizerunek zdziwionego Jezusa, wpisanego w drogowy znak zakazu. Sąd odrzucił wniosek oskarżyciela pragnącego przedstawić opinię duchownych.

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie uwzględnił wniosku prokuratora, by wystąpić do Konferencji Episkopatu Polski z pytaniem, czy publikacja "Nie" była obraźliwa dla "przeciętnych chrześcijan" uznając wniosek za "nieprzydatny" - informuje PAP.

Sprawa dotyczy publikacji z pierwszej strony "Nie" z 2012 roku. O obrazę uczuć religijnych oskarżyło byłego rzecznika rządu PRL sześć osób. Proces ruszył w maju 2014 roku. Prokurator oskarża naczelnego i wydawcę pisma, że dopuścił do opublikowania "karykaturalnego wizerunku nawiązującego do wizerunku Jezusa, z mało inteligentnym wyrazem twarzy". Zdaniem 82-letniego Urbana proces to "ograniczenie wolności słowa i potwierdzenie, że Polska jest państwem wyznaniowym jak Arabia Saudyjska i Iran".

Wizerunek Jezusa jest nieznany i nie może być przedmiotem kultu - dodaje obrońca Urbana mec. Kazimierz Pawelec.

Pierwszym biegłym w sprawie był religioznawca dr. Sławomir Cebula. **On uznał, że Urban obraził. Zdaniem nowych biegłych (m.in. religioznawcy prof. Kazimierza Banka)
naczelny "Nie" jednak nie obraził. Sąd zdecydował się przesłuchać w maju jednego z autorów rysunku. Tymczasem naukowcy przekonują, że sprawy wiary nie ograniczają się tylko do naszego gatunku. Elementów religijnego kultu dopatrzono się m.in. u szympansów.

Poniżej oceniana przez sąd i biegłych okładka "Nie".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić