Kiedy piszemy o Vagli, zastanawiamy się jak go określić, bowiem jest to postać nieprzeciętna. Na jego stronie dowiadujemy się, że jest prawnikiem, publicystą i społecznikiem. Ale śledząc aktywność publicysty, np. w mediach społecznościowych, można odnieść wrażenie, że to o wiele za krótka charakterystyka.
Mało kto kojarzy jego wkład w protesty przeciwko umowie ACTA. Podczas, gdy setki tysięcy osób w całym kraju manifestowały przeciwko szkodliwemu dokumentowi, on od podstaw i rzeczowo tłumaczył na swoim portalu wady tego porozumienia, a także krytykował je, jako głos mniejszości, w mediach publicznych. Umowy ACTA nie przyjęto, a Waglowski w dużej mierze przyczynił się do tego sukcesu.
Praca, którą wykonuje Waglowski jest imponująca. Śledząc go na Fcebooku albo czytając wpsiy na www.vagla.pl można dowiedzieć się o wielu problemach i zawiłościach prawnych związanych z udostępnianiem informacji w internecie. To nie tylko przypadki, które dotykają ludzi z kręgu polityki, ale również problemy tych, którzy codziennie użerają się z cyfrowo skamieniałą administracją w Polsce.
Ostatnimi czasy aktywność autora ukierunkowana jest na wygranie wyborów do Senatu. Waglowski zaznacza, że pełniąc obowiązki senatora chciałby kontynuować swoją dotychczasową działalność, tj. walczyć o dostęp do informacji dla wszystkich ludzi, ale będąc reprezentantem narodu, miałby do tego o wiele lepsze narzędzia. Pod spodem możecie zobaczyć jeden z jego happeningów:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
