Kobieta, którą aresztowała policja, to 23-letnia nawrócona muzułmanka. Wiadomo tez o niej, że na ma imię Camille i jest matką 2-letniego dziecka. Wraz ze swoim mężem została aresztowana w Montpellier na południu Francji.
W mieszkaniu pary znaleziono komputer, który używany był do wyszukiwania informacji o kobietach-samobójcach. Policja natknęła się także na instrukcje dotyczące zrobienia ładunku wybuchowego w domowych warunkach oraz na sztuczny ciążowy brzuch wyłożony warstwą aluminium.
Śledczy potwierdzili, że narażone na działanie aluminium wykrywacze materiałów wybuchowych często głupieją. Dzięki temu kobieta mogła niepostrzeżenie przemycić na lotnisko lub w inne miejsce publiczne całkiem sporą bombę. Podczas przesłuchania Camille powiedziała policji, że sztuczny brzuch pomagał jej kraść w sklepach. Ta wersja wydaje się jednak mało prawdopodobna - kobieta nie byłą biedna, ponieważ odziedziczyła niedawno kilka tysięcy euro.
Ci ludzie mają bardzo niepokojące życiorysy, a to, co teraz znaleźliśmy, niepokoi nas jeszcze bardziej - powiedział gazecie "Midi-Libre" jeden z policjantów.
We Francji trwa stan podwyższonej gotowości po zamachach, które wydarzyły się w zeszłym miesiącu w Paryżu. Zginęło wtedy 130 osób. Minister spraw wewnętrzych ostrzegł robiących zakupy Francuzów, żeby uważali na siebie podczas świąt Bożego Narodzenia, ponieważ wzrasta wtedy ryzyko zamachów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.