Brytyjscy islamiści stracili pięciu "szpiegów Camerona"

Brytyjscy specjaliści twierdzą, że nowe okrutne wideo ISIS jest "desperackim pokazem słabości terrorystów".

Brytyjscy islamiści stracili pięciu "szpiegów Camerona"
(Youtube.com)

Na filmie widać, jak pięciu skutych mężczyzn zostało straconych strzałem w tył głowy. Najpierw jednak przywódca plutonu egzekucyjnego, stylizujący się na zabitego w listopadzie przez amerykańskiego drona Jihadi Johna, machając bronią sugeruje, że mężczyźni mieli szpiegować na rzecz Wielkiej Brytanii. Zwraca się także bezpośrednio do premiera Wielkiej Brytanii, Davida Camerona, nazywając go "niewolnikiem Białego Domu".

Jakie to dziwne, że musimy słuchać tak mało ważnego lidera jak ty, próbującego zwalczyć potęgę Państwa Islamskiego. Jakie to dziwne, że przywódca małej wyspy grozi nam swoimi planami. Tak samo jak swoi poprzednicy, Blair i Brown, jesteś arogancki i głupi. Jesteś imbecylem, który miał odwagę wypowiedzieć wojnę krajowi, w którym króluje Allah - powiedział z brytyjskim akcentem zamaskowany mężczyzna.

Mężczyzna grozi także inwazją na Wielką Brytanię. Po swojej przemowie wydał rozkaz zamordowania więźniów. Według specjalisty od akcentów, którego cytuje "The Sun", mężczyzna jest pochodzenia brytyjskiego i dorastał najprawdopodobniej w hrabstwie Essex lub w samym Londynie, ale próbował naśladować arabskiego dżihadystę.

Na końcu 10-minutowego filmu pojawia się mały chłopiec. Ubrany jest on w wojskowy strój i islamską bandanę. On także mówi po angielsku z charakterystycznym brytyjskim akcentem, grożąc zabiciem "kuffarów", czyli niewierzących. Prawdopodobnie chłopiec to 5-letni Isa, syn londyńskiego studenta Khadijaha Dare, który uciekł do Syrii w 2012 roku.

Wojskowi eksperci twierdzą, ze wideo jest aktem desperacji tzw. Państwa Islamskiego. Ma być ona spowodowana utratą twierdzy, Ar-Ramadi. Miasto zostało odbite przez irackich żołnierzy, wspieranych przez siły brytyjskie i amerykańskie. Ponadto Londyn zaprzecza, żeby którykolwiek ze straconych mężczyzn posiadał brytyjskie obywatelstwo i współpracował kiedykolwiek z Wielką Brytanią.

Terroryzm jest częścią ich polityki, ponieważ myślą, że w ten sposób będą trząść Zachodem. Ale to akt desperacji, a nie siły. Musimy nieustannie nakładać na nich nacisk - powiedział były szef brytyjskiej admiralicji Lord West.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić