Zupełnie niespodziewanie na Twitterze pojawił się hasztag #PrayForPoland. Został utworzony najprawdopodobniej po tym, jak łódzka policja zatrzymała Irakijczyka, podejrzanego o planowanie zamachu bombowego podczas Światowych Dni Młodzieży. Hasztag szybko powędrował na szczyt trendów na Twitterze, wywołując przy okazji mnóstwo emocji - przede wszystkim niepokój, oburzenie, złość, a niekiedy tylko rozbawienie.
Wielu użytkowników przestrzega, że popularyzowanie takich haseł to "wywoływanie wilka z lasu". Najwięcej jest głosów zarzucających zarówno autorowi, jak i osobom udostępniającym #PrayForPoland zwyczajną głupotę oraz budowanie na świecie błędnego przekonania, że w Polsce doszło do zamachu terrorystycznego.
Rzeczywiście, zarówno wielu polskich, jak i zagranicznych użytkowników Twittera "dało się nabrać". W mnożących się tweetach piszą o tym, jak bardzo przestraszyło ich pojawienie się hasztagu stworzonego na wzór tych, które powstały po zamachach w Paryżu, Nicei czy Monachium. Nie zabrakło również głosów mówiących o "wstydzie" za niemądrych rodaków, którzy powodują, że reszta świata "ma nas za idiotów".
Jednak niektórzy internauci interpretują kontrowersyjny trend w zupełnie inny sposób. Ich zdaniem jest to oczywisty apel o modlitwę w intencji spokojnego przebiegu Światowych Dni Młodzieży, doskonale rozumiany przez obcokrajowców.
Autor: Beata Kruk
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.