Na Woronicza rzekomo wróciły słynne "półkowniki". Filmów niewygodnych dla władzy, więc niepokazywanych, ma być chwilowo kilka. Filmy pierwotnie planowane do emisji, ale zdjęte z ramówki, wylicza anonimowo jeden z dyrektorów nadawcy.
Od kiedy PiS przejął media publiczne, w TVP nie wolno wyświetlać "Pokłosia” Władysława Pasikowskiego, "W imię..." Małgorzaty Szumowskiej i "Obywatela" Jerzego Stuhra - czytamy.
Konkretny przykład. 21 listopada TVP Kultura miała pokazać "Idę" Pawła Pawlikowskiego. Można o tym przeczytać w dowolnej gazecie z programem telewizyjnym. Jednak strona TVP pokazuje co innego. W zamian wyemitowana będzie "Ucieczka z kina Wolność", w której Janusz Gajos wcielił się w... cenzora.
Cenzura, jeżeli istnieje, jest subtelna. Według byłej i proszącej o anonimowość redaktor TVP1 sprawę załatwia się przez telefon. Dzwonić mają z biura programowego "ręcznie sterowanego przez prezesa Kurskiego".
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.