Wszystko wydarzyło się w trakcie rejsu z Nowego Jorku do Seattle. Według osób podróżujących tym samym samolotem mężczyzna zachowywał się dziwnie jeszcze przed startem maszyny.
W kółko szukał czegoś w swoim podręcznym bagażu, a później zażył jakieś pigułki - powiedział jeden ze współpasażerów.
Według dalszej relacji po połknięciu tabletek mężczyzna zrobił się spokojny i przysypiał. Wybudziła go jednak stewardesa, która zaproponowała mu drinka. Wtedy Amerykanin dostał szału. Awanturował się i chciał otworzyć drzwi samolotu, kiedy maszyna była nad ziemią.
Samolot wylądował awaryjnie na jednym z lotnisk w stanie Minnesota. W terminalu na krewkiego pasażera czekali już policjanci.
Autor: Kamil Królikowski
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.