*Komentujący nie zostawili na niej suchej nitki. * Pod wideo, w którym trenerka opowiada o swojej inicjatywie, od razu pojawiły się krytyczne głosy. Australijka usunęła je ze swojego profilu, ale redakcja Metro zdążyła zacytować te najlepsze.
Nie mogłaś po prostu napisać o tym w swoim statusie? A, nie. Wtedy nikt by nie obejrzał twoich 900 selfie - napisał jeden z internatów.
A co z miejscem do spania? Członkostwo na siłowni jest ważniejsze? - zapytała użytkowniczka cavinbarker_
Chelcie uznała, że siłownia jest ważniejsza niż dach nad głową. Odpowiadając na wątpliwości cavinbarker stwierdziła, że zaspokojenie doraźnych potrzeb jak jedzenie czy schronienie nie przywróciłoby Stevenowi pewności i wiary w siebie. To właśnie ćwiczenia miałyby pomóc bezdomnemu zwalczyć niepokoje i depresję.
Podopiecznemu Australijki ponoć bardzo podobało się w fitness klubie. Kobieta przy okazji wspólnych ćwiczeń zadbała nawet o jego wygląd: zaprowadziła do fryzjera, kupiła nowe ubrania i upewniła się, że pamiętał o higienie osobistej.
Autor: Paulina Kwiatkowska
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.