Czystek w TVP ciąg dalszy. Po sobotnim konflikcie, do którego doszło na porannym kolegium TVP Info pomiędzy wymienionymi wydawczyniami, a dyrektorem TAI Mariuszem Pilisem, zarząd postanowił pozbyć się nielojalnych pracownic.
Sprawa dotyczy manipulowania przekazem. Zwolnione kobiety nie zgodziły się na pomysł Pilisa, aby protesty Komitetu Obrony Demokracji, które zgromadziły kilkadziesiąt tysięcy osób w Warszawie i innych polskich miastach były zakwalifikowane jako mało istotne i nie kwalifikowały się przez to do obszernej audycji jako temat dnia. Zamiast tłumów protestujących przeciwko łamaniu przez rząd PiS zapisów konstytucji władze TVP chciały relacjonować m.in. konferencję episkopatu związaną z nadchodzącymi Światowymi Dniami Młodzieży - podaje portal Wirtualne Media.
TVP chciało transmitować manifestację KOD-u po swojemu. W dzień protestów transmisja na żywo miała zostać zastąpiona materiałem Ewy Bugały, który miał przekazać m.in. o tym, że za rządów PiS demonstranci mogą pokojowo wyrażać swoje poglądy, zaś za rządów koalicji PO-PSL policja prowokowała i atakowała manifestantów, podając za przykład Marsze Niepodległości czy pochody "Solidarnych 2010".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.