Zestresowany kozioł próbował wrócić w góry. Jedyną drogą ucieczki była wartka rzeka. W desperacji wskoczył do wody, ale po chwili utonął, podczas gdy ludzie nadal robili zdjęcia i kręcili filmy.
Kozioł zabłąkał się z dala od macierzystych terenów. Niestety napotykał grupę turystów. Ci, próbując zrobić jak najlepszą fotkę na Instagrama, zapędzili go w ślepy zaułek.
Departament Bezpieczeństwa Publicznego ostrzegał turystów. Wydał w tej sprawie komunikat, wyraźnie zakazujący takiego zachowania. Funkcjonariusze poinformowali, że dzika natura potrzebuje przestrzeni i znajdując się na obszarach tak jak Alaska, powinno się uszanować prawo zwierząt do spokoju. Tu niestety było inaczej
Autor: Kamil Królikowski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.