Pomysłodawcą kampanii reklamowej jest organizacja charytatywna Islamic Relief. Jej celem jest zbieranie funduszy na pomoc ofiarom wojny, m.in. w Syrii. Chce ona także przyczynić się do polepszenia wizerunku muzułmanów, którym według słów Imrana Maddena, współtwórcy akcji, towarzyszy wiele "negatywnych emocji". Jednak jak informuje "Daily Mail", kampania wywołała przede wszystkim kontrowersje, szczególnie wśród brytyjskich chrześcijan.
Szczególnie urażony czuje się Kościół Anglii. Niedawno największa brytyjska sieć kin Odeon, Cineworld and Vue nie wyraziła zgody na wyświetlanie przed seansami 60-sekundowego spotu, w którym arcybiskup Canterbury i członkowie anglikańskiego Kościoła odmawiają "Ojcze nasz". Zarząd firmy uznał, że chrześcijański spot mógłby urazić uczucia wyznawców innych religii.
Zaniepokojenie kampanią wyrazili także przedstawiciele brytyjskich organizacji chrześcijańskich. Andrea Williams, reprezentująca grupę Christian Concer, powiedziała lokalnym mediom, że wyznawcy Chrystusa powinni mieć taką samą swobodę wyrażania swoich poglądów jak muzułmanie, ponieważ "Wielka Brytania jest krajem chrześcijańskim". Poparła ją była posłanka Partii Konserwatywnej Ann Widdecombe.
Tymczasem przedstawiciel organizacji Islamic Relief broni idei kampanii reklamowej. - Chcemy zmienić sposób postrzegania islamu. Kampania ma pomóc w przełamywaniu barier - twierdzi Imran Madden.
Autor: Beata Kruk
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
