*39-letni dyspozytor trafił za kraty. *Prokuratura oskarża go o ciężkie naruszenie obowiązków służbowych, w wyniku czego 9 lutego doszło do katastrofy kolejowej niedaleko miejscowości Bad Aibling. Zginęło w niej 11 osób, a aż 85 zostało rannych.
Prokuratorzy widzą bezpośredni związek zachowaniem dyspozytora, a katastrofą kolejową. Tuż przed nią mężczyzna grał przez dłuższy czas na swoim smartfonie. Ze względu na zbieżność zdarzeń śledczy twierdzą, że to odwróciło jego uwagę od kierowania ruchem.
Zdaniem śledczych dyspozytor popełnił kilka "tragicznych błędów", które doprowadziły do wypadku - podaje The Local. Najpierw pozwolił, żeby pociągi jadące w przeciwnych kierunkach znalazły się na tym samym torze, a kiedy się zorientował, że popełnił fatalną pomyłkę, wysłał ostrzeżenie pod niewłaściwy adres. Dopiero kolejny alert dotarł do maszynistów, ale wtedy było już za późno.
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.