Dziennikarka skazana za wyłudzenie 270 tys. złotych nie zgadza się z wyrokiem

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi skazał na dwa lata więzienia w zawieszeniu Dorotę Kanię, dziennikarkę "Gazety Polskiej" za wyłudzenie 270 tys. złotych od żony i teściowej lobbysty Marka Dochnala.

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | Adam Guz

To nie jedyny problem Doroty Kani. Proces przeciwko dziennikarce rozpoczął się w 2007 roku, po wyjściu Dochnala na wolność. W trakcie postępowania rodzina biznesmena zeznała, że Kania pożyczała od nich różne kwoty - od kilkunastu do nawet 100 tysięcy złotych. W ramach wdzięczności miała lobbować u polityków PiS, którzy byli wówczas u władzy, aby przyspieszyli wyjście z więzienia Marka Dochnala - podaje portal wirtualnemedia.pl.

Śledczy ustalili, że dziennikarka, która w tamtym czasie pisała do "Życia Warszawy", publikowała w tym tytule korzystne dla uwięzionego lobbysty artykuły. Co więcej, doprowadziła do spotkania adwokatów Dochnala z ówczesnym prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobro oraz prokuratorem krajowym Januszem Kaczmarkiem. Finalnie proces Dochnala przeniesiono też z prokuratury w Łodzi do placówki w Katowicach, co według sądu miało być korzystne dla interesu lobbysty.

W lipcu 2015 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi skazał Kanię na dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Uzasadnił, że dziennikarka dla własnych korzyści majątkowych prowadziła działania godzące w prawidłową działalność instytucji państwowych. Uznał, że jej wyjaśnienia są niewiarygodne i niespójne, przy czym dziennikarka nie jest zdemoralizowana i rokuje poprawę - donosi "Gazeta Wyborcza".>

Wyrok jest nieprawomocny. Dziennikarka nie zgadza się z decyzją i właśnie złożyła w tej sprawie apelację.

Sędzia Iwona Wierciszewska z Sądu Rejonowego Warszawa Praga Południe nie uwzględniając moich wniosków dowodowych uznała, że jestem winna płatnej protekcji i skazała mnie za dwa lata więzienia w zawieszeniu. Wydała o wiele wyższy wyrok, niż chciała prokuratura. Złożyłam apelację od tego wyroku, nie zgadzam się z nim i czekam na wyznaczenie terminu. To kolejny raz, w którym sąd mnie skazuje, nie uwzględniając moich wniosków dowodowych - takim oświadczeniem Kania skomentowała wyrok.

Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop