Emeryt zabił żonę, później siebie. Nie wytrzymał kwarantanny
71-letni Alan Smith zabił swoją żonę, później siebie. Według świadków, od kilku dni nie radził sobie z ciągłym zamknięciem i paniką, jaką wywołuje epidemia koronawirusa.
71-letni Alan Smith i jego żona Elsie zostali znalezieni martwi pod koniec marca. Policja weszła siłą do ich domu w Barrington pod Cambridge ponieważ jeden z sąsiadów zaniepokoił się faktem, że od kilku dni nie wychodzą po zakupy.
Oficerowie znaleźli panią Smith na podłodze. Miała liczne rany kłute. Jej mąż leżał martwy w łóżku. On także był mocno poraniony.
Policja wstępnie ustaliła, że 71-latek zabił swoją żoną, a później popełnił samobójstwo. Oględziny miejsca zdarzenia potwierdziły, że pani Smith nie mogła sama zadać sobie tych ran. Natomiast przy jej mężu nie wykluczono samobójstwa.
Zobacz także: Koronawirus a nowe przepisy. Wiceminister mówi, kiedy można wyjść z domu
Trwa śledztwo, które ma ustalić przyczynę zabójstwa połączonego z samobójstwem. Sąsiedzi pary powiedzieli, że ostatnio para przeżywała trudne chwile. Byli zestresowani z powodu pandemii koronawirusa i ciągłego zamknięcia.
Pan Smith ponadto był chory i martwił się, jak zdobędzie leki. Możliwe, że mężczyzna nie wytrzymał napięcia i pod wpływem emocji rzucił się na żonę - informuje portal Cambridgeshire Live.
W Wielkiej Brytanii koronawirusem jest zakażonych już ponad 41 tys. osób. Ponad 4 tys. nie żyje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.