Epicki wieczór kawalerski i finał w specjalistycznej klinice
Dla pewnego mężczyzny w Blackpool wieczór kawalerski zakończył się dość zaskakująco. Gdy następnego poranka po suto zakrapianej imprezie spojrzał w lustro, długo przecierał oczy ze zdumienia. Nie wierzył, że ktoś zafundował mu bardzo niecodzienne "okulary"
Dowcipni koledzy wpadli na pomysł zrobienia koledze dość osobliwego tatuażu. „Procenty” sprawiły, że wszyscy nabrali heroicznej odwagi i… stało się. Twarz dorosłego mężczyzny została okraszona pokrzywionymi okularami z nazwą popularnej marki.
Wątpliwej jakości dzieło wprawiło w osłupienie trzeźwiejącego 50-latka, który za nic nie mógł przypomnieć sobie, jak do tego doszło. Przez kilka pierwszych minut mężczyzna był święcie przekonany, że woda z mydłem załatwią sprawę. Ale był w błędzie.
Mimo że imprezowicz stał się obiektem żartów, a rodzina nie mogła wyjść ze zdumienia, w pierwszych chwilach pomyślał, że zostanie przy tej zabawnej pamiątce. Kiedy jednak został dosadnie zwyśmiany w pubie, stwierdził, że nie może pozwolić, by jego krewni wstydzili się za niego i podjął męską decyzję.
Jedynym sposobem na „zdjęcie” okularów było laserowe usunięcie tatuażu. Mężczyzna pojechał do kliniki w Swansea w południowej Walii specjalizujcej się usuwaniu niechcianych ozdób skóry – podaje „Daily Mail”.
Zabieg podzielono na sześć sesji. Szczęśliwie dla posiadacza, tatuaż udało się usunąć bez pozostawiania blizn.