Facebook i Twitter na celowniku terrorystów
W swoim najnowszym propagandowym wideo terroryści wzięli się za założycieli dwóch najbardziej popularnych portali społecznościowych: Marka Zuckerberga (twórcę Facebooka) i Jacka Dorseya (szefa Twittera).
Ekstremiści twierdzą, że zwalczają wszelkie próby ograniczania ich swobody w internecie. Ich hakerzy mają stawiać czynny opór administratorom portali społecznościowych, którzy usuwają konta promujące terroryzm. Za nagranie odpowiedzialni są "Synowie Armii Kalifatu", czyli grupy, która jest bezpośrednio związana z ISIS.
Codziennie ogłaszacie, że usunęliście któreś z naszych wielu kont. To wszystko, co potraficie zrobić? Nie gracie w naszej lidze - mówi głos na nagraniu.
Film jest bezpośrednio skierowany do Marka Zuckerberga i Jacka Dorseya. Złem wcielonym ma być także rząd, który ich wspiera. Terroryści nie tylko grożą, ale starają się pokazać swoją siłę. Twierdzą, że dysponują ponad 10 tys. kont na Facebooku, 150 grupami na tym samym portalu, a także 5 tys. kontami na Twitterze - informuje brytyjski Mirror.
Kiedy usuniecie jedno nasze konto, my utworzymy 10. Już niedługo, kiedy skasujemy wasze strony, wasze nazwiska również zostaną usunięte. Taka jest wola Allaha, który wie, że mówimy prawdę - grożą terroryści.
Przedstawiciele Twittera twierdzą, że w 2016 r. usunęli już 125 tys. kont. Wszystkie były odpowiedzialne za propagowanie terroryzmu. Tylko w 2015 r. brytyjskie władze wystąpiły do władz Facebooka o usunięcie około 5 tys. kont użytkowników podejrzanych o współpracę z terrorystami. Internetowa wojna jest trudna, bo, jak twierdzą administratorzy portali społecznościowych, nie ma jednego sposobu, żeby z pewnością stwierdzić, czy konto należy do terrorystów, czy nie.
