Chajzer opublikował wypowiedzenie oraz swój komentarz do całej sytuacji. Wspomniał przy tym o SB i donosach. Twierdzi, że szukano sposobu, aby się go pozbyć.
Dziennikarz w komentarzu pod zdjęciem podziękował swoim współpracownikom. Wygląda jednak na to, że nie ma zamiaru żegnać się na dobre z radiem. „Fale FM są bardzo szerokie i na bank znajdzie się dla nas miejsce“ - napisał. Pod skanem pojawiło się wiele komentarzy wyrażających solidarność z dziennikarzem.
Filip Chajzer miał w "Czwórce" swoją cotygodniową audycję „Piątek, piąteczek, piątunio”. Nadawano ją od 2014 roku tuż przed początkiem weekendu od 16 do 16:50. Ostatnio audycja się jednak nie ukazała. O wstrzymaniu jej emisji zadecydowano na kilka godzin przed startem programu.
Autor: Krzysztof Narewski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.