Janusz Korwin-Mikke na Krymie. Polskie MSZ zaniepokojone

Ostatnia podróż europosła nie przeszła bez echa. Kontrowersyjny polityk wybrał się na zaanektowany przez Rosjan Krym.

Janusz Korwin-Mikke
Janusz Korwin-Mikke (East News, Boleslaw Waledziak/REPORTER)

O pierwszych wrażeniach poinformował na facebookowym profilu:

Ludzie na lotnisku w Szeremietiewie tacy sami, jak w calej Europie – tylko Arabów i Murzynów jakoś nie widać. I znacznie mniejszy tłok. Coraz więcej rosyjskich telewizyj zwraca się z prośbami o wywiady. Będzie dobrze!

Cel wizyty nie spodobał się jednak polskiemu MSZ. Ministerstwo poinformowało o tym w komunikacie umieszczonym na swojej stronie internetowej:

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej uznaje za wysoce nieodpowiedzialne postępowanie obywatela RP – członka Parlamentu Europejskiego Janusza Korwin-Mikkego, który odwiedził Autonomiczną Republikę Krym bez uzyskania na to właściwej zgody władz Ukrainy. Ministerstwo Spraw Zagranicznych jednoznacznie odrzuca jakiekolwiek próby prezentowania wspomnianego wyjazdu jako działania mającego na celu przedstawienie opinii publicznej „rzeczywistej sytuacji” mieszkańców półwyspu.

Do komunikatu MSZ pobieżnie zdążył się już ustosunkować europoseł:

Natomiast "polskie" MSZ potępiło mój wyjazd na Krym "bez zgody legalnych władz Republiki Ukraińskiej". No, cóż: Wilhelm Zdobywca nielegalnie podbił Anglię - i Anglosasi do dziś jęczą pod butem Normanów. Ale byłem w Anglii bez zgody Anglosasów...

*Republika Krymu powstała po rosyjskiej interwencji na Ukrainie. *Po pozytywnym wyniku referendum przeprowadzonego na tym terenie przedstawiciele Krymu podpisali z Rosją umowę o włączeniu terenu do federacji. Aneksji nie uznały m.in. Unia Europejska oraz Stany Zjednoczone.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić