Kaczyński bez ogródek. Dawno nie było tak ostro

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w ostrych słowach wypowiedział się na temat katastrofy smoleńskiej. Mówił, że wybaczy dopiero wtedy, gdy odpowiedzialni poniosą karę oraz złożył podziękowania za trwanie "w prawdzie" wszystkim "ludziom Kościoła" wyszczególniając rolę Tadeusza Rydzyka. Wszystko niedługo po apelu prezydenta o pojednanie.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

Na początek prezes oskarżał politycznych oponentów. Oszczędził poprzednią premier Ewę Kopacz, ale uderzył w Donalda Tuska.

Naszą pamięć chciano zabić, bo jej się bano; bo za tę tragedię - niezależnie, jakie były jej przyczyny - ktoś odpowiada, przynajmniej moralnie. To nie oczywiście rząd Ewy Kopacz, a rząd Donalda Tuska. On czynił wszystko, by ta pamięć umarła - mówi prezes PiS.

Następnie Kaczyński wrócił do tematu budowy pomnika przed Pałacem Prezydenckim.

Bardzo wiele spraw nie jest jeszcze załatwionych. One są jeszcze przed nami. Tutaj, na Krakowskim Przedmieściu, musi stanąć pomnik smoleński. Tutaj musi stanąć pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Powołamy w najbliższych tygodniach komitet budowy tych pomników - kontynuował były premier.

Kaczyński powiedział też, że będzie walczył o "prawdę". Przejawem tej batalii mają być zmiany nazw miejsc publicznych oraz stawianie jak największej liczby pomników, aby "wyjaśnić Polakom, że to, co było do tej pory, to było udawane, zaś prawda, to prawda, którą nazwać można państwową".

Sprawiedliwość może być tylko wtedy, gdy śledztwa przyniosą odpowiedni wyniki. Wiem, że zaczęło się prawdziwe śledztwo. Wiem, że Polacy wielokrotnie się mylili, przebaczając zbyt wcześnie. Tak, przebaczenie jest potrzebne, ale po przyznaniu się do winy i wymierzeniu odpowiedniej kary - kontynuował Kaczyński.

Na koniec podziękował Antoniemu Macierewiczowi. Po chwili rozległ się głośny aplauz na cześć obecnego ministra obrony narodowej, po którym były premier stwierdził, że Macierewicz wykonał ogromną pracę w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy i będzie nadal kontynuował swoje dzieło, z tą różnicą, że teraz będzie to oficjalne stanowisko państwowe.

Zobacz także:

Wybrane dla Ciebie
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?