19-letni Josh Hayden ma strzaskaną szczękę i kość policzka. Polując na farmie koło miasta Kelleberrin na kangury ścigał dużego samca samochodem prowadzonym przez brata. Gdy wychylił się przez okno, by oddać strzał, zwierzę rzuciło się na niego. Zderzenie było niezmiernie bolesne i zakończyło łowy. Kangur uciekł, a chłopak trafił do szpitala - donosi "The West Australian".
On wskoczył nam wprost przed maskę, odbił się i dał mi prosto z bańki w szczękę. Jak po 30 sekundach oprzytomniałem, brat pochylał się nade mną i miał nietęgą minę - opowiada Josh.
Nastolatek kuruje się pod okiem rodziców. W najbliższym tygodniu czeka go jeszcze operacja, ale z twarzy musi zejść mu opuchlizna. W międzyczasie żywi się przez słomkę lodami i budyniem. Nie skomentował, czy nadal będzie chciał polować na kangury. Ponoć robi to już od dłuższego czasu. Ich mięso stanowi część jego codziennej diety. Jednak pierwszy raz kangur postanowił się bronić.
O tym, jak bolesne może być zderzenie z torbaczem przekonał się niedawno cyklista. Kolizję w rejonie miasta Boonah uwieczniono na wideo.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
