aktualizacja 

Karolina Korwin Piotrowska: Cywilizacja karłów

277

Tak sobie czytam tu i ówdzie i myślę, że to, co się stało dzisiaj, co za chwilę może stać się w USA, Francji, Danii, Holandii, co stało się także u nas niedawno, to oprócz tego, że Unia to super koryto dla grupy cwaniaków w garniturach, biurokratyczny syf podniesiony do rangi wzoru, a na światło dzienne wreszcie wychodzą i idą prosto do urn wyborczych ci ignorowani od lat, to też wynik powolnego mentalnego skarlenia i skretynienia, skrupulatnie reżyserowanego przez gównomedia, tabloidy, mentalno-medialny ściek, które to media całkowicie zdominowały globalny, główny nurt przekazu.

Karolina Korwin Piotrowska: Cywilizacja karłów
(Getty Images, Christopher Furlong / Staff)

Kiedyś były jakieś autorytety, ludzie, którzy byli autentycznymi fachowcami w swoich dziedzinach. To oni byli słuchani i zapraszani do mediów, na przykład w roli ekspertów. Kiedyś wiedza coś jednak znaczyła. Kiedyś pytano innych, mądrzejszych, o zdanie, o radę, a kiedy ktoś czegoś nie wiedział, nie chwalił się tym, bo głupota, brak wiedzy, były piętnowane i nikt o zdrowych zmysłach nie czynił z tego argumentu na plus. Dzisiaj głupota podniesiona jest do rangi wzoru. Im ktoś głupszy, tym łatwiej wchodzi do mainstreamu i… staje się autorytetem.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Były też kiedyś media, które miały świadomość kolosalnej siły. Myślały, nieustannie czuły na sobie odpowiedzialność za odbiorców i każde podane słowo, a nie tylko liczyły kasę i radośnie wołały "bawmy się!!!". Były one drogowskazem, odnośnikiem w największym nawet szaleństwie. Kazały myśleć, analizować fakty i pytać, a nie iść, jak dzisiaj Brytyjczycy, jak ogłupiałe i szalone ze strachu cielę na rzeź. Bez pytania. Jak robot bez mózgu.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Dzisiaj władzę niemal absolutną nad coraz bardziej skarlałymi umysłami niezbyt mądrych obywateli, zainteresowanych głównie tyłkiem albo cyckami Kim K, nową sukienką Gucci, sześciopakiem, glutenem, nowymi trendami na jesień i okazjonalnym szopingiem, przejmują cyniczne gównomedia sterujące dla kasy i zysku naszym strachem, celowo budzące nasze najskrytsze fobie i uprzedzenia, zamykające drogę myśleniu i zdrowemu rozsądkowi. Tacy się stajemy. Coraz głupsi, z martwiejącymi umysłami, ale szczęśliwi, bo jak dotąd micha pełna, kiełbacha na grill jest i nawet piłkarze nasi nauczyli się grać. No duma.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Ekspertami zaś od polityki, życia, psychologii, nie są autentyczni eksperci, ludzie z wiedzą i doświadczeniem, ale na przykład celebryci, których zaprasza się, aby dyskutowali o polityce. Mieliśmy tego jakże żenujące przykłady w zeszłym roku na naszym podwórku, kiedy z jednej strony dwóch pajacyków bawiło się wpisami z fejkowego konta córki prezydenta, a z drugiej strony inny pajacyk opowiadał o dzieciach z in vitro. I co? Nic. Parę memów. Nic więcej, a skarlałe coraz bardziej umysły obywateli przyzwyczają się do tego, że wszystko dokoła strasznie karleje, a ekspertem z tak zwanej dupy każdy już może być... Brytyjczycy też mają za sobą najbardziej emocjonalną, kłamliwą i bazującą na strachu i najniższych instynktach coraz bardziej skretyniałych ludzi kampanię w sprawie referendum… I mamy tego efekt.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

*Demagogia goni demagogię, kupa kupę, a głupota głupotę i efekt jest właśnie taki. *Gówniany. I czytając to, co dzieje się w internecie, gazetach, oglądając telewizję, obawiam się, że będzie gorzej. To dopiero początek. Taka refleksja w słoneczny, upalny, ale jakoś czarny piątek.

Karolina Korwin Piotrowska specjalnie dla o2.pl

Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić